– Działamy zgodnie z Konstytucją, a więc prawnie – powiedział nam wczoraj Dawid Zmyślony - właściciel lokalu, który wznowił działalność w minioną niedzielę. Sanepid najwyraźniej jest innego zdania, bo równie szybko, jak pojawił się w restauracji wystawił decyzję administracyjną – 30 tys. zł kary. - Odwołujemy się i pewnie później sąd – zapowiada właściciel Dawid Zmyślony, który podkreśla: Działamy zgodnie z Konstytucją, a więc prawnie.
Nie rozumie, skąd tak wysoka kara, bo jak podkreśla jeszcze w niedzielę protokół z kontroli nie zawierał żadnych uchybień. - W konsekwencji myślimy o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej tych urzędników, tych którzy są podpisani pod tą decyzją. Muszą poczuć, że ich bezprawne decyzje muszą też spotkać się z konsekwencjami, jeśli sądy administracyjnego już ponad 20 kilka razy orzekły bezprawność tych kar nakładanych na przedsiębiorców – powiedział w rozmowie z portalem ostrow24.tv Dawid Zmyślony. - Sąd Administracyjny w Opolu orzekł, że nie można ograniczać działalności gospodarczej rozporządzeniem. Urzędnicy są tego świadomi. Panie z Sanepidu to wiedziały i ich szef też jest tego świadomy. Nie może być tak, że przedsiębiorcy będą się miesiącami włóczyć po sądach, a urzędnicy są tego świadomi. Myślę, że po rozpatrzeniu przez Sąd Administracyjny i wydaniu decyzji, która wszyscy spodziewamy się jaka będzie, pomyślimy o pociągnięciu ich do odpowiedzialności.
Czynności w sprawie wznowienia działalności lokalu w lockdownie prowadzi także ostrowska policja. W dniu otwarcia zastała tam 60 osób – jak mówi właściciel, testerów dań.
MIK, fot. Michał Juskowiak
Napisz komentarz
Komentarze