Informację o planowanym zamknięciu klubów portal faktykaliskie.pl podał jako pierwszy, 16 stycznia. W odpowiedzi niemal natychmiast na Facebooku pojawiło się wydarzenie ,,Ratujmy Klub ,,Pod Muzami’’ – ostatni bastion kultury muzycznej w mieście’’. Przez zaledwie trzy dni zapisało się na nie półtora tysiąca osób!
- Cała ta akcja ma za zadanie pokazać, że warto się skupić nad problemem tego lokalu w czasach chaosu, gdyż głos ludu jawnie daje do zrozumienia, że zależy mu na tym miejscu – napisał na profilu autor wydarzenia Damian Wesołowski. Dodał także, że to jedyny tego rodzaju klub w Kaliszu i nie można pozwolić na jego likwidację. - Klub "Pod Muzami" jest już kultowym miejscem w Kaliszu i ostatnim bastionem kultury muzycznej, gdzie odbywają się koncerty artystów/kapel z najróżniejszych gatunków muzycznych. Przez ostatnie lata byliśmy świadkami wielu wydarzeń muzycznych, artystów z całej Polski, jak i tych z lokalnej sceny muzycznej. Klub jako jeden z nielicznych (jak nie ostatni) posiada podest sceniczny i odpowiedni układ pomieszczeń zapewniający chociażby w minimalnym stopniu możliwości od odbywania wydarzeń muzycznych.
Wyjątkowy charakter i historię tego, kultowego już, miejsca podkreślają także inni internauci, m.in. wykładowca UAM Maciej Błachowicz. - Nie wyobrażam sobie, żeby nasze miasto miało utracić klub studencki wraz z działalnością charakterystyczną dla takiego klubu czyli koncertami, spotkaniami. Klub studencki to nie komercyjny lokal, ale miejsce, które jest dla studentów, dla studenckiej lub po prostu alternatywnej kultury młodzieżowej czy to jest hip hop, czy metal, czy jak się te wszystkie dziwne rzeczy ze świata muzycznego nazywają – pisze Błachowicz.
Po 3 dniach wydarzenie ma już 1,5 tysiąca uczestników
Całą akcję skomentował portalowi fakty kaliskie.pl także właściciel Romuald Bartosik. - Bardzo cieszy mnie odzew internetowy, nie spodziewałem się tego, takiej liczby – mówi i dodaje, że jeszcze lepiej byłoby, gdyby akcja przeniosła się… do samego klubu. - Jeśliby jeszcze te wszystkie osoby przyszły do nas i kupiły u mnie piwo, to udałoby się nawet zapłacić czynsz – żartuje.
Także sami uczestnicy wydarzenia facebookowego dostrzegają konieczność działania ,,w realu’’. - Z pewnością wszyscy zainteresowani akcją nie są klubowiczami. Wiele osób jest zaskoczonych, że jakieś miejsce "się zwija", a przecież żeby jakiekolwiek miejsce rozrywki się utrzymało musi mieć...klientów – pisze Kamil Glapiński.
Brak klientów i niskie dochody są bowiem głównym powodem planowanego zamknięcia ,,Muz’’. Potwierdzeniem są słowa rzeczniczki prasowej UAM - uczelni, która podnajmuje lokal Bartosikowi. - Pismem z dnia 9 grudnia 2014 r. UAM wypowiedział wskazanej przez Panią osobie umowę najmu lokalu położonego w Kaliszu przy al. Wolności 27 ze skutkiem na dzień 31 grudnia 2014 r. Wypowiedzenie umowy spowodowane było zaległościami w płatnościach czynszu najmu – napisała nam w piątek Dominika Narożna.
O przyszłości ,,Muz’’ zadecydują najbliższe dni. - Jutro spotykam się z dziekanem, wtedy będę wiedział więcej, ale mam ogromną nadzieję, ze klub zostanie – dodaje pełen nadziei Bartosik.
Więcej na temat problemów "Pod Muzami" i "Lansera" przeczytacie TUTAJ Natomiast akcja ratowania klubu studenckiego odbywa się na Facebooku: https://www.facebook.com/#!/events/332164776980126/?fref=ts
Katarzyna Krzywda, fot. arch., zrzut z ekranu Facebook
Napisz komentarz
Komentarze