Już po dwóch setach kaliszanki mogły być pewne, że starcie z mistrzem Polski zakończą z co najmniej punktową zdobyczą. Premierową odsłonę zaczęły od prowadzenia 7:0 i wygrały ją do 20, a w drugiej zwyciężyły do 23, choć przegrywały już z rywalkami 20:22. Miejscowe świetnie spisywały się w polu serwisowym, nie drżała im też ręka w ataku, zwłaszcza Monice Gałkowskiej i Zuzannie Szperlak.
Policzanki nie złożyły jednak broni i trzeciego seta wygrały pewnie do 18. Również czwarta odsłona padła łupem Chemika, choć tym razem po emocjonującej końcówce, w której prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. O zwycięstwie przyjezdnych w tie-breaku zadecydowała jedna zawodniczka, a była nią Jovana Brakocević-Canzian. Utytułowana Serbka skutecznie zbijała po skosie i atakiem na 15:12 zakończyła mecz.
Mimo porażki kaliszanki dopisały do swojego konta punkt, który może okazać się niezwykle cenny w rywalizacji o miejsce w fazie play-off TAURON Ligi. W zasadniczej części sezonu MKS rozegra jeszcze cztery spotkania.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Chemik Police 2:3 (25:20, 25:23, 18:25, 22:25, 12:15)
Energa MKS: Polak 2, Ptak 10, Bednarek 10, Szperlak 16, Gromadowska 12, Gałkowska 20 oraz Łysiak (l), Kucharska, Mucha 1
Chemik: Grajber 5, Kowalewska, Kąkolewska 1, Brakocević-Canzian 30, Wasilewska 11, Strantzali 14 oraz Maj-Erwardt (l), Łukasik 4, Baijens 13, Mędrzyk 1, Bałdyga 1
MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)
Napisz komentarz
Komentarze