Dziesięć stopni mrozu – tak przywitał nas wtorkowy poranek. Trzeba się liczyć z tym, że przed podróżą auto musimy oczyścić z zalegającego i przymarzniętego śniegu. Na drogach ślisko, ale przynajmniej na tych głównych nie zalega już śnieg. Drogi lokalne i osiedlowe nadal są białe.
Dziś termometry w ciągu dnia pokażą -6°C. Opady śniegu mogą wystąpić rano, a w ciągu dnia może jedynie poprószyć. Mogą zdarzać się przejaśnienia.
Mróz, ale bez śniegu
W nocy z wtorku na środę temperatura spadnie do około -12 °C. W Środę na termometrach osiem stopni mrozu, ale również bez kolejnej dawki śniegu.
Opady białego puchu wrócą do nas w czwartek, ale nie będą tak intensywne jak w poniedziałek. Temperatura nadal na minusie.
W weekend na niebie sporo słońca, ale będzie też chłodniej. W nocy z soboty na niedzielę temperatura może spaść do – 18 stopni.
Do rekordu daleko
Temperatura na minusie i drobne opady śniegu utrzymają się jeszcze przez kolejny weekend. Lekka odwilż przyjdzie w weekend od 20 lutego, ale to też tylko na chwilę, bo ostatni tydzień lutego również będzie mroźny i śnieżny.
Luty 2021 będzie zatem jednym z zimniejszych w ostatnich kilku latach, ale do historycznych rekordów jeszcze nam daleko. W Kaliszu najniższą temperaturę w dziejach pomiarów odnotowano w styczniu 1987 roku. Termometry pokazały wtedy – 28,5 °C. A jeśli chodzi o śnieg, to najwięcej spadło go w nocy z 22 na 23 lutego 1963 roku. Warstwa śniegu sięgnęła wtedy 50 centymetrów.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze