Adam Koszada, radny PiS-u tłumaczy, że wniosek o odwołanie Dariusza Grodzińskiego i zastąpienie go przez Martina Zmudę, nowego, 23-letniego radnego PiS złożył w oparciu o dyskusję z całą koalicją. - Wniosek był złożony w porozumieniu z całą koalicją rządzącą. Uznaliśmy, że Martin Zmuda, młoda osoba ze świeżym spojrzeniem , jest doskonałym kandydatem na wiceprzewodniczącego tej komisji. Natomiast zachodziły pewne obawy, że Dariusz Grodziński z racji tego, że wcześniej pełnił funkcję wiceprezydenta Kaliszu, w związku z tym mógłby być nieobiektywny w przypadku rozpatrywania skarg – uzasadnia Adam Koszada.
Jakich skarg? Głównym zadaniem Komisji Rewizyjnej jest kontrolowanie nie poprzedniej władzy, lecz patrzenie na ręce obecnej. Kompetencje Komisji Rewizyjnej określają Ustawa o samorządzie gminnym oraz Statut Miasta Kalisza. Zgodnie z przepisami Komisja Rewizyjna „kontroluje całokształt działalności prezydenta, miejskich jednostek organizacyjnych i osiedli”. Do zadań Komisji Rewizyjnej „należy w szczególności opiniowanie sprawozdań z wykonania budżetu Miasta i wnioskowanie o udzielenie lub nieudzielenie absolutorium prezydentowi (…)”.
Grodzińskego zastąpiono Martinem Zmudą, 23-letnim nowym ranym PiS
Gdyby jakikolwiek problem dotyczył samorządu minionej kadencji, Grodziński mógłby zgodnie z prawem wyłączyć się z jego rozpatrywania. Dlatego on sam jest oburzony decyzją koalicji i zarzuca ekipie rządzącej skrajne upartyjnienie samorządu i mściwość. Twierdzi też, że powołanie na tę funkcję Martina Zmudę jest nieodpowiedzialne ze względu na brak doświadczenia młodego radnego. - Nie liczą się kompetencje i doświadczenie, a dla partyjnego interesu wstawia się na siłę kogoś młodego, całkowicie niezorientowanego w sprawach samorządowych, który dopiero się uczy poruszania po korytarzach ratusza, a co dopiero mówić o prawie samorządowym – mówi wzburzony Dariusz Grodziński. - Jest też drugi aspekt tej sprawy: wprowadzanie zasady tajności w kaliskim samorządzie, kneblowania ust osobom aktywnym, które próbują swoją pracą coś wnieść do prac samorządu. Najwyraźniej tam jest bardzo dużo do maskowania, do ukrycia – dodaje.
Katarzyna Krzywda, MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze