Biały pałac, który widzimy w programie to około 200-letni dworek, który niegdyś należał do wizjonera rolnictwa, Wojciecha Wyganowskiego. Popadający w ruinę budynek odnowili rodzice Stanisława.
Cały obiekt wraz z ogrodem naprawdę robi wrażenie. Jednak najmłodszy z rodzeństwa Stanisław ostatnio zabrał w tej kwestii głos:
Nie, nie mieszkam w tym białym domu?. Przeprowadziłem się ponad miesiąc temu do starego budynku, który aktualnie remontuje. Mówiłem o tym wielokrotnie przed ? ale chyba nie chciała tego usłyszeć ;) Na swoim najlepiej! - napisał niedawno Stanisław z "Rolnik szuka żony".
W swoich relacjach na Instastory mężczyzna pokazuje co jakiś czas kolejne etapy remontu. Tymczasem w niedzielę, w kolejnym odcinku mogliśmy zobaczyć etap randek uczestników show. Stanisław zaprosił na rozmowę Roksanę.
Przy stoliku w ogrodzie młodzi mieli lepiej się poznać, ale całość wyszła dość sztywno i chłodno. Stanisław wciąż sprawia wrażenie mocno zdystansowanego, widzowie zwracają uwagę, że unikał kontaktu wzrokowego z Roksaną. Rolnik z powiatu kaliskiego nie jest ulubieńcem fanów programu.
Oto niektóre z komentarzy:
Widać z jego strony kompletny brak zainteresowania. A jak z kimś się rozmawia to patrzy się na tą osobę, tak jest kulturalnie. A Stanisław mhm, mmm, tak i patrzy gdzies tam, zamiast na swoją rozmówczynie. Eh
Pan cebularz powinien umówić się z panią pieczarką... oboje są nudni, pasują do siebie.
Boziu jakie nudy u Stasia. Młody człowiek a energii i polotu zero. Ciekawe co się dzieje poza kamerami skoro dziewczyny takie w niego wpatrzone.
Emocje jak na zawodach szachowych bllleeee
Wydaje mi się, że Stanisław nie jest zainteresowany żadną dziewczyną... Nawet nie angażuje się w rozmowę tak na serio. Będąc na randce z nim chyba wyszłabym w trakcie...
Sytuacja napięta jak plandeka na Żuku ... I te emocjeee
Po randce z Roksaną, Stanisław urządził dziewczynom zawody ze strzelania z wiatrówki, bo to jedna z jego pasji. Za to również dostało mu się od komentujących program… Ostatni odcinek zobaczycie TUTAJ
On sam do emisji programu i krytyki widzów podchodzi ze sporym dystansem i poczuciem humoru. W swoich mediach społecznościowych co jakiś czas w humorystyczny, inteligentny sposób odnosi się do udziału w „Rolniku”.
Udział w formacie, który oglądany jest przez miliony ludzi i dotyczy prywatności, wymaga dużej odwagi. Nie każdy potrafi też rozluźnić się przed kamerami, a finalnie do odcinka i tak trafiają tylko wybrane kwestie. Warto mieć tego świadomość, zanim skomentujemy czyjeś zachowanie.
AG, fot. zrzuty z ekranu Rolnik Szuka Żony
Napisz komentarz
Komentarze