W Wielkopolsce najbardziej znane wilki to te z Antonina. W okolicach leśnictwa Krupa żyje wataha wilków, niestety kilka miesięcy temu jeden z nich zginął na drodze krajowej nr 25 pod kołami samochodu.
Głośno było też o wilkach z Lututowa na pograniczu Wielkopolski i Łódzkiego. Tamtejszy burmistrz wydał ostrzeżenie dla mieszkańców po tym jak wilki zaatakowały kilka sztuk bydła. A kilka dni temu wilka zauważył leśnik z Grądów za Zbierskiem.
- Obecność wilków w naszych lasach jest faktem od kilkunastu lat. Początkowo były to pojedyncze osobniki na trasie migracji odwiedzające nasz teren. Obecnie ślady wilków świadczą o ich stałej obecności w widłach Warty i Prosny, gdzie polują i rozmnażają się. Ciągle jednak spotkanie wilka "oko w oko", w biały dzień budzi dreszczyk emocji u obserwatora i sporą sensację wśród lokalnej społeczności. – czytamy w poście FB Nadleśnictwa Grodziec. Wilka zaobserwował i sfotografował podleśniczy Krzysztof Marczak.
Wilk z powodów kulturowych wzbudza sporo emocji i porusza wyobraźnię, w końcu to pokaźnych rozmiarów drapieżnik, a w Polsce jeden z niewielu jaki przetrwał w naszych lasach. Czy jest groźny dla człowieka? W Polsce od czasu II wojny światowej nie odnotowano żadnego przypadku śmierci człowieka spowodowanej atakiem wilka. Już samo spotkanie oko w oko z drapieżnikiem należy do niezwykle rzadkich, nawet dzisiaj gdy udało się uchronić ten gatunek przed zupełnym wyginięciem.
- Wilk unika spotkań z człowiekiem. W momencie kiedy uda nam się go zobaczyć, nasze spotkanie będzie trwało prawdopodobnie kilka sekund, wilk na nas popatrzy i po prostu pójdzie w swoją stronę. Wilk w dzień ma słabszy wzrok, nie odróżnia wszystkich kolorów i łatwiej jest mu zobaczyć ruch niż wyróżnić nieruchomego człowieka z tła. Taką sytuacją kiedy wilk może nas nie dostrzec jest moment kiedy wiatr wieje prosto w nas i on nas nie czuje ani nie słyszy, bo wiatr przenosi też fale dźwiękową. Jednak taką odległością, z której on nas zobaczy jest około 30 metrów i są sytuacje gdy szczególnie młode, niedoświadczone wilki mogą się patrzyć na nas przez dłuższy moment, ale to nie oznacza jeszcze, że on jest chory lub na tyle zuchwały, że będzie do nas podchodzić – mówił w programie „Wylogowani” Telewizji Kalisz Bartosz Kulawinek z Nadleśnictwo Antonin.
Wilki w przyrodzie spełniają ważną rolę. Są naturalnym regulatorem liczebności innych zwierząt, chroniąc tym samym uprawy rolne przed nadmiernymi stratami spowodowane żerowaniem zwierząt kopytnych. Polują zazwyczaj na zwierzynę starą lub schorowaną. Rzadko, ale zdarza się i tak, że wilki za cel polowań mogą obrać zwierzęta hodowlane. By do takich sytuacji nie dochodziło grupa ekspertów unijnej Komisji do spraw Przetrwania Gatunków Światowej Unii Ochrony Przyrody opracowała instrukcję dla właścicieli gospodarstw przy których mogą pojawiać się wilki:
Napisz komentarz
Komentarze