Pierwszy w naszym regionie cmentarz dla zwierząt powstał trzy lata temu w Ostrówku koło Turku. To prywatna inicjatywa - nazywa się „Ostatni spacer” i oferuje pochówek psa, kota, ale również świnek morskich, chomików, węży, żółwi, ptaków, królików oraz wszystkich innych zwierzaków. Ostatnio jako nieliczni w Europie otworzyli również cmentarz dla koni i są w stanie zaoferować pochówek koni w indywidualnych mogiłach.
Cena takiej usługi zależy od wagi zwierzęcia i okresu rezerwacji mogiły. Za pochówek zwierzęcia np. do 10 kg i rezerwację miejsca na 2 lata zapłacimy 300 zł.
Czy i w Kaliszu powinno powstać takie miejsce? Wątpliwości nie ma Kamila Majewska, radna i proponuje, by to samorząd stworzył cmentarz dla zwierząt.
Sama kocham zwierzęta, mam dwa psiaki, jednego ze schroniska. Mam wielu znajomych, którzy kochają zwierzęta. W rozmowie z jedną z koleżanek dowiedziałam się że swojego psiaka "Kazimierza" pochowała na cmentarzu dla zwierząt, niestety daleko od Kalisza...
Wrażliwi ludzie traktują zwierzęta jak członków rodziny, stąd zapalenie znicza na grobie psiaka wiąże się ze sporą wyprawą. Takie głosy słyszałam też od kaliszan. Udostępniłam jakiś czas temu post, który znalazłam na fb, coś w rodzaju zapytania: „Czy uważasz, że cmentarz dla zwierząt w twoim mieście jest potrzebny?” I w zasadzie wpisy i komentarze pod tym postem skłoniły mnie do działania – mówi nam Kamila Majewska, radna Rady Miasta Kalisza.
Prezydent Kalisz odpowiedział radnej, że w najbliższych latach nie jest planowane powstanie tego typu miejsca na terenie Kalisza.
Cmentarze dla zwierząt funkcjonujące w różnych miastach Polski prowadzone są przeważnie przez niezależne podmioty gospodarcze. Jednocześnie należy podkreślić, że przed rozpoczęciem prowadzenia działalności w zakresie grzebowisk i spalarni zwłok zwierząt wymagane jest uzyskanie zezwolenia, zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – czytamy w odpowiedzi prezydenta na interpelację.
Być może jakiś prywatny przedsiębiorca zrealizuje ten pomysł?
Pamiętajmy, że grzebanie zmarłego zwierzaka na własną rękę, np. w przydomowym ogródku, jest niezgodne z prawem i zagrożone wysoką grzywną. W przypadku zgonu zwierzęcia jego właściciel jest zobowiązany do utylizacji zwłok zgodnie z obowiązującym prawem, tzn. właściciel zobligowany jest do samodzielnego przekazania zwierzęcia firmie zajmującej się utylizacją padłych zwierząt lub poprzez gabinety weterynaryjne, które posiadają podpisaną w tym zakresie umowę.
Napisz komentarz
Komentarze