Z parkowych ogródków znikają właśnie suche liście, które przez zimę były pierzyną dla rosnących tam roślin. Niepożądane, stare i łamiące się gałęzie miejskich drzew i krzewów zostają obcięte i zrębkowane na biomasę, która ulega później biodegradacji. - Ponadto dokonujemy przeglądu elementów małej architektury tzn. naprawiamy i czyścimy kosze, naprawiamy ławki, planujemy także bieżącą modernizację alejek parkowych – mówi Anna Goździńska, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Kaliszu.
Wiosenne porządki nie tylko w Parku Miejskim, ale i na terenie całego miasta rozpoczęły się w tym roku miesiąc wcześniej niż zwykle. - Aura sprzyja na tyle, że możemy te prace przeprowadzać. Zachęcam również, żeby w przydomowych ogrodach zacząć przycinanie drzew i krzewów. Tyle tylko, że trzeba pamiętać o mądrym przycinaniu krzewów, bo wiele z nich kwitnie na pędach dwuletnich, więc takie ich ogołacanie co roku niczemu dobremu nie służy – mówi Piotr Gulczyński, właściciel firmy odpowiedzialnej za utrzymanie zieleni miejskiej.
Jeśli pogoda na to pozwoli to już w połowie marca na kaliskich klombach pojawią się wiosenne kwiaty. – Będą to głównie bratki, stokrotki, a także niezapominajki. W tym roku dominować będzie kolor żółty i niebieski – dodaje Goździńska.
Roczne utrzymanie zieleni miejskiej kosztuje ponad półtora miliona złotych. Na sam Park Miejski Miasto wydaje 200 tysięcy złotych rocznie.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze