Po jesiennej części sezonu kaliski zespół plasuje się w tabeli na dwunastym miejscu, ale do lokaty barażowej traci tylko osiem punktów, więc wiosną jest w stanie włączyć się do walki o awans na wyższy szczebel. W powodzenie misji wierzy trener Bogdan Zając, który pozytywnie ocenia to, jak jego podopieczni przepracowali zimowy okres przygotowawczy.
– Uszczelnienie obrony i finalizacja akcji w ofensywie – to były elementy, do których przywiązywaliśmy ogromną wagę podczas przygotowań. Bo one najbardziej szwankowały w tych jesiennych spotkaniach, w których prowadziłem zespół. Sparingi z mocniejszymi rywalami były stykowe i z każdym przeciwnikiem podjęliśmy walkę. Mimo że wyniki nie zawsze były zadowalające, zdarzały się błędy, to ogólnie byłem zadowolony z naszej postawy. Na niezłym poziomie wyglądała organizacja gry, są jeszcze pewne rezerwy, więc optymistycznie patrzę na to, co czeka nas w lidze – podkreśla trener Zając.
W kadrze niebiesko-biało-zielonych nie było rewolucyjnych zmian. Z zespołem pożegnali się m.in. weteran Marcin Radzewicz, napastnik Bartłomiej Maćczak i pomocnik Toni Segura, ale zakontraktowano bramkarza Mateusza Górskiego, powracającego nad Prosnę Nestora Gordillo i lewego obrońcę Jakuba Głaza. Ten ostatni to alternatywa dla Mateusza Mączyńskiego, który pod koniec przygotowań nabawił się kontuzji.
– Mateusz jest wyeliminowany z kilku pierwszych spotkań. Dlatego podjęliśmy decyzję o zakontraktowaniu Kuby Głaza. Wierzę, że szybko wkomponuje się w zespół i nasza obrona będzie mocniejsza. Na każdej pozycji mamy dwóch bardzo zbliżonych zawodników, możemy w każdym momencie stawiać na jednego albo na drugiego. Tak to powinno wyglądać w dobrze zorganizowanym zespole – zauważa szkoleniowiec KKS-u.
Wiosną jego drużyna ma grać w systemie z czwórką obrońców (wcześniej preferowane było ustawienie z trójką stoperów). – Myślę, że to przejście z trójki na czwórkę wygląda bardzo dobrze. W sparingach zdobywaliśmy sporo bramek, stwarzaliśmy sytuacje i w obronie też prezentowaliśmy się lepiej. Patrzymy z optymizmem i czekamy na pierwszy mecz. Myślę, że już w nim pokażemy swoją jakość – uważa kapitan „trójkolorowych”, Mateusz Gawlik.
Na otwarcie wiosennych zmagań team znad Prosny pojedzie do jaskini lwa. Stal Rzeszów jest liderem eWinner II ligi i zarazem jedynym zespołem w stawce, który w tym sezonie jeszcze nie przegrał u siebie. KKS chce to zmienić.
– To będzie dobre spotkanie, aby pokazać już w pierwszym meczu, że mamy swoje atuty. Taki pojedynek na „dzień dobry” to świetna dla nas sprawa. Nie mamy nic do stracenia, możemy tylko zyskać. Po przerwie zimowej mamy nowe rozdanie. Wiele zespołów, które świetnie funkcjonowały jesienią, wiosną mają problemy. Tak samo działa to w drugą stronę. My wierzymy, że przy roszadach w składzie i zmianie pewnych założeń na boisku, przed nami jest dużo dobrego i z meczu na mecz będziemy coraz lepsi – przekonuje Bogdan Zając.
Mecz ze Stalą rozegrany zostanie w Rzeszowie w najbliższą niedzielę o godzinie 16:00. Transmisja dostępna będzie w aplikacji mobilnej eWinner, a także na platformie sportize.pl.
Napisz komentarz
Komentarze