Nie tylko całe państwa i oficjalne organizacje mogą to robić. Swoje „embargo” na rosyjskie czy białoruskie produkty może nałożyć każdy z nas. Na polskim rynku dużo jest produktów z Rosji czy Białorusi. Oczywiście są alkohole, kosmetyki, popularne oprogramowanie antywirusowe.
Nie wymieniamy konkretnych nazw, bo nie sposób wszystkie zliczyć, łatwiej produkt rozpoznać po jego kodzie kreskowym. Te wyprodukowane i importowane z Rosji mają kod kreskowy rozpoczynający się od ciągu cyfr 460 aż do 469, a produkty białoruskie na początku kodu kreskowego mają liczbę 481.
Izba Gospodarczo Handlowa Rynku Spożywczego apeluje do władz Polski o podjęcie działań, którego skutkiem będzie wycofanie z polskiego rynku wszystkich rosyjskich i białoruskich produktów. A do konsumentów apeluje o ich bojkot.
- Prosimy o zaprzestanie kupowania rosyjskich i białoruskich produktów. Robiąc to wspieramy gospodarczo Białoruś, a także Rosję, która bestialsko zaatakowała Ukrainę i prowadzi działania zbrojne także wobec ludności cywilnej. – mówi Andrzej Jaworski, prezes Izby Gospodarczo Handlowej Rynku Spożywczego.
Przy tej okazji warto częściej świadomie wybierać konkretny produkt pod względem jego pochodzenia. Te wyprodukowane w Polsce mają kod kreskowy zaczynający się liczbą 590. Natomiast produkty z Ukrainy oznaczone są kodem z początkiem 482. Polecamy.
Napisz komentarz
Komentarze