100 dni, dwie konferencje prasowe i dwie skrajne oceny – koalicja i opozycja podsumowały dziś pierwsze trzy miesiące funkcjonowania w nowym układzie. Grzegorz Sapiński zaczął od faktu powołania Stowarzyszenia Aglomeracji Kalisko- Ostrowskiej. - Kolejna sprawa to zmiany i oszczędności w miejskich spółkach. Pierwszy etap polegał na zmianach w organach zarządzających Kaliskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, spółki Aquapark i Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego, co w skali 3-letnich kadencji zarządów da oszczędność w wysokości miliona złotych na samych wynagrodzeniach – mówi Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza.
Władza chwali się także zmianą na stanowisku naczelnika Wydziału Gospodarowania Mieniem. Tam jednak, gdzie koalicja widzi korzystne zmiany personalne, opozycja dostrzega polityczną zemstę. - Uważamy tę decyzję za całkowicie niemerytoryczną, wręcz polityczne linczowanie dobrych, pracowitych ludzi. Uważamy, że ta osoba (Iwona Kasprzak, poprzednia naczelnik – dop. aut.) na to nie zasłużyła, a podane przez nową władzę powody jej zwolnienia są całkowicie fikcyjne – uważa Dariusz Grodziński, radny Platformy Obywatelskiej.
Komentując nową politykę personalną, radni opozycyjni zarzucają prezydentowi i jego ekipie nepotyzm - tak krytykowany przez obecnie rządzących w kampanii samorządowej. Chodzi o powołanie do jednej z komisji córki Edwarda Prusa, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej i żony prezydenta Grzegorza Sapińskiego CZYTAJ WIĘCEJ - Prezydent tłumaczy, że po prostu nie chce żony zwolnić, a ewidentnie powołał ją do nowego składu komisji – dowodzi Sławomir Chrzanowski, radny Platformy Obywatelskiej. - Nie będę zwalniał żony z pracy, dlatego, że zostałem prezydentem. Natomiast nie będzie ona np. awansować, to jest pewne – mówi z kolei Grzegorz Sapiński.
Platforma Obywatelska doszukała się 37 nowo zatrudnionych osób związanych z nową koalicją
Platforma podnosi ponadto, że pracę w ratuszu znalazło już kilkadziesiąt osób związanych ze „Wspólnym Kaliszem”, z którego wywodzi się Grzegorz Sapiński, a także z lewicą oraz Prawem i Sprawiedliwością, które z prezydenckim ugrupowaniem tworzą koalicję. - Wiemy na pewno o 37 osobach, które są na różnych stanowiskach zatrudnione w ratuszu – dowodzi Sławomir Chrzanowski, radny PO.
Grzegorz Sapiński temu nie zaprzecza, natomiast podnosi, że zatrudnieni przez niego ludzie niewiele zarabiają. - Prosiłbym, żeby zliczyć te wszystkie apanaże ludzi, których ja uposażyłem (…), czy by się nie okazało, że tych 37 osób to są osoby w jakiś radach społecznych, gdzie tam pobierają wynagrodzenie typu dieta 100 złotych – odpowiada.
Nowa władza uważa, że skończyła z układem
Po trzech miesiącach pełnienia władzy, nowa ekipa podnosi, że udało się jej uzupełnić wymaganą dokumentację i złożyć stosowny wniosek, by kontynuować zawieszoną rozbudowę Stadionu Miejskiego przy ul. Łódzkiej. Na liście swoich osiągnięć rządzący wymieniają także kilka planowanych na ten rok inwestycji drogowych. - Ogłoszono przetarg na przebudowę skrzyżowania ul. Piłsudskiego z ul. Złotą na rondo. Rozstrzygnięto też przetarg i podpisano umowę na przebudowę ul. Niecałej. Rozpoczęcie prac planowane jest na przełomie marca i kwietnia. Rozstrzygnięto przetarg i podpisano umowę z projektantem na opracowanie dokumentacji technicznej w ramach zadania pn. ,, Połączenie dróg krajowych na odc. od ul. Godebskiego do ul. Łódzkiej”, czyli przedłużenia Trasy Bursztynowej – wymienia prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński. Sęk w tym, że wszystkie te inwestycje zostały zaplanowane przez poprzedni samorząd. Obecna władza tylko kontynuuje rozpoczęte już procedury. - Koalicja rządząca przyjęła do realizacji budżet stworzony przez poprzedniego prezydenta. I tylko go realizuje – przypomina Dariusz Grodziński, radny Platformy Obywatelskiej.
Podczas konferencji podsumowujący 100 dni rządzenia Grzegorz Sapiński przedstawił swoje starania w kwestii dostępu Kalisza do dróg szybkiego ruchu. - W sprawie drogi nr 25 wystosowaliśmy pismo razem z panią prezydent Beatą Klimek do pani premier, a z kolei druga ważna droga dla Kalisza, to droga nr 12 i tam wystosowałem pismo z prezydentem Sieradza, ale jesteśmy także po rozmowach z burmistrzem Błaszek, burmistrzem Pleszewa, z wicestarostą pleszewskim i oczywiście dobra współpraca musi być z powiatem kaliskim – mówi.
Ze spraw mieszkaniowych, podlegających wiceprezydent Karolinie Pawliczak pochwalono się 89 mieszkaniami, które powstaną po odzyskaniu i likwidacji pustostanów – mieszkaniami, którymi dysponował i remontował jeszcze poprzedni samorząd. - Jesteśmy dzisiaj na etapie tworzenia wieloletniego programu gospodarowania zasobem komunalnym, mieszkaniowym oraz tworzenia nowej, elastycznej uchwały, która wprowadzi nowe zasady wynajmu lokali mieszkalnych. Ta, która dzisiaj obowiązuje absolutnie nie spełnia ani oczekiwań mieszkańców, ani nie spełnia pewnych norm takiej elastyczności – uważa Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza. Za sukces nowej władze uważa ponadto zabezpieczenie bytu rodzinom z dwóch kamienic, które w tym roku strawił pożar. Trudno zakładać jednak, że mogłoby być inaczej: zadbanie o pogorzelców jest obowiązkiem Miasta i jeszcze nigdy poszkodowani nie zostali bez dachu nad głową.
Wiceprezydent Karolina Pawliczak dumna jest ze "znalezionych" 89 mieszkań, choć te remontowane są przez Miasto nieprzerwanie od lat - około 100 w skali roku.
Z kolei wiceprezydent Artur Kijewski odpowiedzialny za oświatę i kulturę przedstawił „Projekt Operator Obrabiarek CNC na terenie Aglomeracji Kalisko - Ostrowskiej ”, który wiąże się z dostosowanie edukacji do lokalnego rynku pracy. - Projekt pozwala nam skrócić okres adaptacji, przygotowania takiego pracownika przez samą firmę, gdyż on jest już przeszkolony i szybciej jest wdrożony do pracy – tłumaczy Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza. Według niego firmy lotnicze działające na terenie Kalisza cyt. „zaraz po zmianie władzy” zgłosiły do Miasta zapotrzebowanie na nowych pracowników. Największa firma zgłosiła zapotrzebowanie na 300 pracowników, ale docelowo jest to nawet do 700 miejsc pracy związanych z przemysłem lotniczym w okresie 5 lat. Tyle tylko, że żadna w tym zasługa obecnie rządzących, bowiem o planach kanadyjskiej spółki Pratt&Whitney wiadomo jest od dawna. W drugiej połowie ubiegłego roku firma uzyskała pozwolenie na budowę kolejnej hali produkcyjnej, a portal faktykaliskie.pl już w listopadzie ub.r. pisał o tym, że spółka zainwestuje w Kaliszu 60 milionów dolarów i znacznie zwiększy zatrudnienie CZYTAJ WIĘCEJ.
Pierwsze 100 dni nowa władza Kalisza ocenia jako pracowite. - Przejęliśmy niby funkcjonujący organizm, ale tak naprawdę z małymi szansami na rozwój – twierdzi Grzegorz Sapiński. W kampanii prezydenckiej zapewniał, że on ten organizm ożywi. Mieszkańcy Kalisza czekają więc na realizację wyborczych postulatów: pracę, mieszkania i miejsca rozrywki dla młodych, basen „Delfin”, ścieżki rowerowe czy rewitalizację śródmieścia; zwłaszcza te ostatnie nie powinny być problemem, bo pieniądze zabezpieczone zostały w budżecie jeszcze przez poprzedni samorząd.
Relację wideo z dzisiejszych konferencji podsumowujących 100 dni nowego samorządu pokażemy w jutrzejszym Magazynie Miejskim.
Agnieszka Gierz, Mirosława Zybura, RED
Napisz komentarz
Komentarze