Do zdarzenia doszło w miniony weekend po godz. 16.00. Około 50-letniego mężczyznę zaobserwował strażnik miejski obsługujący monitoring. - Bez wstydu, ignorując estetykę cudzego mienia, sprawca oddał mocz na stojący pojazd. W dodatku potrzebę fizjologiczną załatwił w „biały dzień”, między przechodniami – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza. Na miejsce skierowano patrol mundurowych. Mężczyzna był nietrzeźwy; za nieobyczajny wybryk ukarany został mandatem.
Podobną sytuację, tym razem dziejącą się w nocy, kamera miejskiego monitoringu uchwyciła na ul. Zamkowej. Operator zauważył najpierw, jak młody mężczyzna wyrzuca na chodnik butelkę, a następnie – również nie zważając na obecność innych osób - załatwia potrzebę fizjologiczną. – Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, wykorzystując fakt, że nadjechał autobus, ale strażnicy miejscy pojechali za nim. Gdy wysiadł, został zatrzymany i ukarany mandatem – dodaje komendant Dariusz Hybś. I przypomina:
„Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych”. (Art. 140. KW)
„Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”. (Art. 145. KW)
MIK, fot. i wideo: Straż Miejska Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze