Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mecz, który przejdzie do historii! KKS w niesamowitych okolicznościach pokonał Widzewa! (ZDJĘCIA)

Środowy wieczór na stadionie przy ulicy Łódzkiej zapisze się w historii nie tylko kaliskiej, ale i krajowej piłki nożnej. KKS Kalisz, w okolicznościach, których nikt nie mógł przewidzieć, wyrzucił za burtę Fortuna Pucharu Polski ekstraklasowego Widzewa Łódź. Zwycięzcę tego pełnego emocji i dramaturgii spotkania wyłoniła seria rzutów karnych, w której więcej zimnej krwi zachował kaliski drugoligowiec.
Mecz, który przejdzie do historii! KKS w niesamowitych okolicznościach pokonał Widzewa! (ZDJĘCIA)

Ten mecz był doskonałą reklamą futbolu, a z wysokości trybun obserwowało go ponad sześć tysięcy osób. To frekwencyjny rekord na spotkaniu z udziałem piłkarzy KKS-u rozgrywanym na obiekcie przy Łódzkiej. Kibice zgodnie podkreślali, że byli świadkami niewiarygodnych wręcz wydarzeń, które na długo zapadną w ich pamięci. Dziesięć goli, nieprzewidywalny przebieg rywalizacji, a na koniec emocjonująca seria rzutów karnych z happy-endem dla gospodarzy, którzy sensacyjnie wyrzucili za burtę Fortuna Pucharu Polski ekstraklasowego Widzewa Łódź – tak w skrócie wyglądał środowy wieczór na kaliskim stadionie.

Konia z rzędem temu, kto przewidział, że po 22. minutach KKS będzie prowadził z Widzewem 3:0. Worek z bramkami rozwiązał Nestor Gordillo, któremu piętką dogrywał Piotr Giel po wrzutce Adriana Łuszkiewicza. Kapitan kaliskiej drużyny asystował przy drugim golu, gdy dośrodkował z kornera na głowę Filipa Kendzi, który precyzyjnie przymierzył z kilkunastu metrów. Niespełna 60 sekund później prowadzenie podwyższył Gordillo, który wykorzystał niefrasobliwość mocno zaskoczonej obrotem spraw defensywy Widzewa.

Łódzki zespół rzucił się do odrabiania strat i jeszcze przed przerwą odpowiedział celną główką Jordiego Sancheza. Ten sam zawodnik trafił na początku drugiej połowy i losy spotkania znów były otwarte. KKS dzielnie się jednak bronił i wydawało się, że utrzyma korzystny wynik do końca. Tymczasem tuż przed upływem regulaminowego czasu gry arbiter podyktował jedenastkę dla gości, którą na gola zamienił Marek Hanousek. Decyzja sędziego poprzedzona została sygnałem z wozu VAR, gdzie dopatrzono się faulu Macieja Krakowiaka na rywalu. Remis oznaczał, że potrzebna będzie dogrywka.

W dodatkowym czasie gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Najpierw w doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki, gdy karnego po faulu na Nikodemie Zawistowskim wykorzystał Mateusz Gawlik. Widzew odpowiedział po zmianie stron, ale na dwie minuty przed końcem miejscowi ponownie ustawiali piłkę na jedenastym metrze i ponownie nie pomylił się Gawlik. Zwycięzcę wyłoniły jednak rzuty karne, do których rzutem na taśmę doprowadził Łukasz Zjawiński.

Seria „jedenastek” zaczęła się od pudła Michała Boreckiego, ale potem gospodarze byli już bezbłędni. Przyjezdni zaś dwukrotnie obili poprzeczkę. Decydującego o triumfie KKS-u karnego wykorzystał nie kto inny, jak Mateusz Gawlik, który w środę aż trzykrotnie trafiał z „wapna”.

Rywala w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski kaliszanie poznają w piątek. Wtedy też odbędzie się losowanie tej fazy zmagań.

***

KKS Kalisz – Widzew Łódź 5:5 (3:1, 3:3) karne 4:3
Nestor Gordillo 12, 22, Filip Kendzia 21, Mateusz Gawlik 105+3 k, 118 k – Jordi Sanchez 41, 55, Marek Hanousek 90+2 k, 108, Łukasz Zjawiński 120+2

karne: 0-1 Marek Hanousek, 0-1 Michał Borecki (nad bramką), 0-2 Juliusz Letniowski, 1-2 Kasjan Lipkowski, 1-2 Łukasz Zjawiński (poprzeczka), 2-2 Daniel Kamiński, 2-2 Mateusz Żyro (poprzeczka), 3-2 Adrian Łuszkiewicz, 3-3 Martin Kreuzriegler, 4-3 Mateusz Gawlik

Żółte kartki: Wilczyński, Głaz (KKS) oraz Czorbadżijski, Sanchez, Kun, Milos, Fabio Nunes (Widzew)

Sędziowali: Łukasz Szczech (Kobyłka) oraz Bolesław Rosa i Jakub Wójcik

KKS: Krakowiak – Kendzia, Gawlik, Smoliński (44 Lipkowski) – Zawistowski (106 Głaz), Wysokiński, Łuszkiewicz, Koczy (72 Kamiński) – Borecki, Giel (72 Wilczyński), Gordillo (83 Zmorzyński)

Widzew: Ravas – Danielak (64 Milos), Szota, Czorbadżijski (46 Kreuzriegler), Żyro, Fabio Nunes – Sypek (76 Zjawiński), Lipski (46 Letniowski), Hanousek, Hansen (64 Kun) – Jordi Sanchez

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: -1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 16 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: Ha ha HalskiTreść komentarza: Darmowe? Chyba w parku miejskim, albo pod mostem na Warszawskiej...Data dodania komentarza: 22.11.2024, 20:22Źródło komentarza: Tego jeszcze u nas nie było DARMOWE SPOTKANIE W KALISZUAutor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama