Kamienica już dwukrotnie szła pod młotek. Ani razu nie było chętnych,. Mimo to Miasto utrzymuje poprzednią cenę wywoławczą – 620 tys. zł – i liczy na to, że „do trzech razy sztuka”. Jeśli i tym razem się nie uda, pomysł na zagospodarowanie kamienicy mają radni PiS. Ich zdaniem samorząd sam powinien wyremontować budynek i przeznaczy go na mieszkania dla młodych kaliszan. Mieliby je nabywać na preferencyjnych warunkach. - Dodatkowo chciałbym, żeby zostało przyjęte kryterium posiadania wyższego wykształcenia. Taka osoba musiałaby też być zatrudniona w Kaliszu w oparciu o umowę o pracę na minimum 5 lat. Drugi wariant to mieszkanie jako nagroda dla najwybitniejszych kaliskich studentów, którzy zadeklarują, że po studiach podejmą pracę i zostaną w Kaliszu przez najbliższe 5 lat – mówił na niedawnej konferencji prasowej Martin Zmuda, radny PiS.
Według oferenta, czyli Miasta w budynku „mogą być urządzone oprócz mieszkań także biura, kancelarie, gabinety lekarskie, szkoły językowe”
Według niektórych pomysł jest niemożliwy do zrealizowania zarówno z powodów ekonomicznych (według szacunków remont może kosztować około miliona złotych), jak i prawnych. Być może jednak w ogóle nie będzie rozważany, jeśli na „Gołębnik” znajdzie w końcu nabywcę. Przetarg odbędzie się 25 maja br.
Zabytkowa kamienica stoi pusta od kilku lat. Po tym, jak dwukrotnie strawił ją pożar, lokatorów wykwaterowano, a w budynku zamieszkały gołębie – stąd wzięła się nazwa „Gołębnik”.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze