Barycz jest beniaminkiem, w którego szeregach nie brakuje siatkarek związanych wcześniej z kaliskimi klubami. Był to z pewnością dodatkowy smaczek derbowej rywalizacji, w której nie brakowało emocji. Pierwszy set padł łupem przyjezdnych (25:22), ale kolejne dwa toczyły się pod dyktando młodej ekipy prowadzonej przez Wojciecha Lalka, która wygrała je do 19 i 16. Najbardziej zacięta okazała się czwarta odsłona, w której na przewagi, 31:29, zwyciężył zespół z Jankowa Przygodzkiego. Triumfatora pojedynku wyłonił więc tie-break, którego drużyna rezerw Energa MKS rozstrzygnęła na swoją korzyść - 15:9, dopisując w ten sposób do swojego dorobku dwa punkty.
W tabeli grupy 1 drugiej ligi kaliski zespół zajmuje trzecie miejsce, ale ma do rozegrania zaległą potyczkę z ekipą z Piły. Za tydzień (5 listopada) ponownie wystąpi w hali "Olimpia", gdzie tym razem ugości ostatni w zestawieniu UKŻPS COCCODRILLO Kościan.
***
Energa MKS II Kalisz – GLKS Barycz Janków Przygodzki 3:2 (22:25, 25:19, 25:16, 29:31, 15:9)
Napisz komentarz
Komentarze