Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany w prawie wprowadza w ramach reformy kodeksu karnego. Reforma podnosi górną granicę terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat, likwiduje karę 25 lat więzienia i wprowadza bezwzględne dożywocie.
- Surowsze kary, jakie wprowadzamy, mają być nie tylko nieuchronne, mają odstraszać i zapobiegać ponownemu popełnianiu przestępstw. Mają też zadośćuczynić ofiarom przestępstw - powiedział nadzorujący prace nad reformą Kodeksu karnego wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Najgroźniejsi przestępcy, m.in. ci skazani za morderstwo będą mogli dostać karę bezwzględnego dożywocia, karę 30 lat więzienia z wydłużeniem do 30 lat okresu, po którym można ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Przedłuży się, z 30 do 40 lat, okres przedawnienia karalności zabójstwa.
Kary dla pedofili i gwałcicieli
Za zgwałcenie dziecka kara będzie wynosić od 5 do 30 lat więzienia (3 – 15 l. obecnie). Ta sama kara dotyczy gwałtu w ogóle (obecnie 2 do 12 l). A za gwałt z następstwem śmierci ofiary, kara do 30 lat lub dożywocie.
Za rozbój reforma wprowadza karę do 20 lat. Nowe przepisy obejmują również nowe typy przestępstw.
- Przyjęcie zlecenia zabójstwa: od 2 do 15 lat więzienia
- Uchylanie się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem: od 3 miesięcy do 5 lat więzienia
- Wymuszenia mienia poprzez szantaż – od roku do 10 lat pozbawienia wolności
- Przygotowanie do zabójstwa: do 15 lat więzienia
Piłeś? Tracisz auto
- Nietrzeźwy kierowca, który będzie miał nie mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód, niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy – zapowiada ministerstwo sprawiedliwości.
Ta zmiana budzi sporo kontrowersji, ale jeśli pod reformą podpisze się prezydent Andrzej Duda, zmiana stanie się faktem i obowiązującym prawem. Zgodnie z nową ustawą pijanemu kierowcy auto na 7 dni zatrzyma policja. W tym czasie prokuratura orzeknie zabezpieczenie mienia, a sąd przepadek pojazdu.
Jeśli kierowca „tylko” prowadził po pijaku, a nie spowodował wypadku, sąd będzie mógł odstąpić od orzeczenia przepadku w szczególnych okolicznościach. Ale dla recydywistów – im zabiorą auto już od powyżej 0,5 promila – i sprawców wypadków nie będzie litości.
A co jeśli samochód nie należy do pijanego kierowcy? I to określa ustawa. Sprawca będzie musiał zapłacić karę pieniężną o równowartości ceny auta, którym prowadził. Nie ma więc znaczenia czy auto jest w leasingu, czy jest to pojazd służbowy czy należy do kogoś z członków rodziny. Kierowca albo traci auto, ale duże pieniądze.
Napisz komentarz
Komentarze