Ostatni w tej rundzie mecz przed własną publicznością kaliszanki mogą zaliczyć do udanych. W konfrontacji z Otmętem Krapkowice sukcesywnie budowały przewagę. Po kwadransie prowadziły 10:4, a na półmetku 16:8. W drugiej połowie straciły zaledwie pięć bramek, a swoją zdobycz podwoiły, zasłużenie zwyciężając 32:13.
– Jestem bardzo zadowolony z tego meczu, ponieważ zrealizowaliśmy nasze założenia. Chcieliśmy zapomnieć o spotkaniu z Cracovią, które wprawdzie wygraliśmy, ale styl tej wygranej był po prostu słaby. Dziś pokazaliśmy, że był to tylko i wyłącznie wypadek przy pracy oraz udowodniliśmy, że jesteśmy w dobrej formie. Założyliśmy sobie minimalną stratę 22 bramek i mieliśmy rzucić więcej niż 30 bramek, więc oba założenia zostały wykonane. To był najlepszy mecz w naszym wykonaniu jeśli chodzi o obronę. W tym elemencie dziewczyny zagrały rewelacyjnie – ocenia trener Szczypiorna, Paweł Rusek.
Jego podopieczne podtrzymały status niepokonanych, zaliczając dziewiąte z rzędu zwycięstwo w grupie B pierwszej ligi. Po siedem trafień zanotowały w sobotę Katarzyna Wilczek oraz Nikola Sołdek, która godnie zastąpiła na lewym skrzydle doświadczoną Katarzynę Pilitowską. Sześć goli zgromadziła natomiast Daria Miłek.
W tym roku kaliski zespół rozegra jeszcze dwa mecze. W obu zmierzy się na wyjeździe z MTS Żory, czyli drużyną, która także nie zaznała jeszcze goryczy porażki i uznawana jest za faworyta rozgrywek. Pierwsze starcie, w ramach ligowych zmagań, odbędzie się 10 grudnia. Cztery dni później stawką rywalizacji tych ekip będzie awans do kolejnej rundy PGNiG Pucharu Polski Kobiet.
***
AWS Szczypiorno Kalisz – KS Otmęt Krapkowice 32:13 (16:8)
Szczypiorno: Prudzienica, Falińska – Sołdek 7, Wilczek 7, Miłek 6, Gajos 3, Stanisławczyk 3, Jałoszewska 2, Kisiel 2, Kucharska 2, Czyż, Pesel-Matyjak.
Kary: 4. min. Czerwona kartka: Kinga Stanisławczyk (38. min, za faul). Rzuty karne: 4/4.
Otmęt: Szymańska – Czapracka 9, Kuźnik 2, Gowin 1, Stopa 1, Olfans, Stańczyk, Szwajkiewicz.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 0/2.
Sędziowali: Mateusz Kaczorowski (Konstantynów Łódzki) i Daniel Przybysz (Aleksandrów Łódzki)
Napisz komentarz
Komentarze