Pod względem technicznym prace nad Zintegrowanym Systemem Zarządzania Ruchem Drogowym dobiegają końca. Wykonawca nanosi jeszcze drobne korekty, żeby sygnalizacja pracowała bez zarzutów. - Nie ukrywam, że wywieramy na niego duży nacisk, ponieważ czas oddania inwestycji już upłynął. W związku z tym przystąpiliśmy do naliczania kar umownych – mówi Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu.
Na dokończenie zadania czeka także straż miejska, która od 4 maja br. ma nakładać mandaty na kierowców za przejechanie na czerwonym świetle. Pierwsze wydruki z nieprzepisowych zachowań mają trafić do komendy już po Świętach Wielkanocnych. Aktualnie jednostka konsultuje procedurę z Komendą Wojewódzką Policji w Poznaniu. – Weryfikujemy wszystkie przepisy oraz decyzje Trybunału Konstytucyjnego, aby w przypadku naszego Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem Drogowym te wezwania wysyłane do właścicieli pojazdów były zgodne z przepisami – tłumaczy Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
Aby uniknąć mandatu, kierowcy muszą pamiętać: żółte światło świeci się przez trzy sekundy. W czwartej, gdy zapala się czerwone, zdjęcie nie zostanie wykonane, ale już w piątej sekundzie kamera sfotografuje łamiącego przepis kierowcę. Na fotografii, która trafi do straży miejskiej widoczny będzie przód i tył pojazdu, sygnalizator i wizerunek osoby siedzącej za kierownicą. - Do każdego zdarzenia będzie jeszcze zabezpieczony film wideo, żeby w przypadku komplikacji czy sprawy dyskusyjnej taki materiał został przekazany jako dowód w sprawie. Sprawa zostanie następnie skierowana do Sądu Rejonowego – dodaj komendant Straży Miejskiej w Kaliszu.
Mandatowaniem zostanie objętych 6 skrzyżowań (ul. Wrocławska a ul. 29 Pułku Piechoty, al. Wojska Polskiego z wyjazdem z osiedla Dobrzec, ul. Serbinowska a ul. Górnośląska, ul. Serbinowska a ul. Legionów, al. Wojska Polskiego a ul. Poznańska, al. Wojska Polskiego a ul. Majkowska). Podczas pierwszych testów na 3 z tych skrzyżowań w ciągu miesiąca system rozpoznał aż 7 tysięcy wykroczeń. W kolejnych próbach, w ciągu miesiąca, takich wykroczeń było nieco mniej. – Ostatnio stwierdziliśmy, że jest około 3-4 tysięcy takich wykroczeń. To jest bardzo niepokojące zjawisko. Mam nadzieję, że niektórzy kierowcy wezmą sobie do serca kary, które będą wynikały z naruszania przepisów – mówi Krzysztof Gałka.
Kierowcy, którzy przejadą na czerwonym świetle zostaną ukarani 6 punktami karnymi i 300-złotowym mandatem. Pieniądze trafią do budżetu miasta.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze