„Cześć Platformo” – między innymi z takimi banerami działacze PiS-u przyszli dziś pod siedzibę kaliskiej PO. Ale nie spotkali się z ani ciepłym ani nawet obojętnym przyjęciem… Od pierwszych minut konferencji z głośnika ustawionego przy lokalu PO rozległy się piosenki (m.in. „Kocham wolność” Chłopców z Placu Broni) i krzyki (Konstytucja, Zdrajcy, Oddajcie pieniądze z KPO, Ruscy agenci).
Dzisiaj Platforma bawi muzyką, jest wesoło, a my pomagamy Polakom rozwiązywać trudne problemy, które są efektem tego, co dzieje się na świecie, czyli wojny na Ukrainie, kryzysu, jeśli chodzi o surowce energetyczne – rozpoczął Jan Mosiński, poseł PiS.
Pod hasłem #POnowne Oszustwo politycy PiS-u ostrzegali przed zaufaniem w obecne obietnice Platformy. Przypomnieli niektóre z decyzji za rządów PO-PSL jak np. podniesienie podatków czy wieku emerytalnego.
Wydaje mi się, że to co w tej chwili słyszymy, to jest taki bardzo dobry symptom, pokazanie, w jaki sposób PO, KO, całe to ugrupowanie, delikatnie mówiąc, podchodzi do słów prawdy.
Ja się zajmuję sprawami obronności, szeroko pojętej, zarówno w Komisji Obrony Narodowej, gdzie jestem wiceprzewodniczącym i Spraw wewnętrznych i administracji, gdzie również jestem wiceprzewodniczącym tej komisji i w zasadzie proszę państwa o tym, jaki beznadziejny to był rząd, jak słaby to był rząd, jak słabego mieliśmy premiera, ministrów obrony narodowej, spraw wewnętrznych wystarczy powiedzieć dzisiaj tylko to: 14 Pułk Rozpoznawczy, Pierwsza Warszawska Dywizja Zmechanizowana, Brygada Zmechanizowana w Lublinie czy Pułk Artyleryjski w Siedlcach to są jednostki, które właśnie ci ludzie, ci bezczelni, podli ludzie likwidowali po to, żeby pozbawić bezpieczeństwa narodowego naszej ojczyzny – mówił Piotr Kaleta, poseł PiS.
Piotr Kaleta przypomniał, że gdy odbywały się demonstracje pod siedzibą PIS-u przy Zamkowej, oni nikogo nie zagłuszali, a nawet wychodzili, by porozmawiać i przedstawić swoje racje.
Tomasz Ławniczak, poseł PiS, który przewodniczy sejmowej Komisji Samrządu Terytorialnego porównał rządową pomoc z dwóch kryzysów: z 2008 i 2009 roku, gdy rządziła PO i z czasów epidemii Covid-19.
W 2009 i w 2010 roku podczas kryzysu finansowego PIT spadł w Kaliszu łącznie o 14 mln zł, ile rząd PO wtedy wspomógł Miasto Kalisz? W zerowy sposób. Natomiast w 2020 roku, kiedy miał miejsce Covid - PIT spadł o 7 mln 300 tysięcy zł i Miasto Kalisz otrzymało w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych 8 mln 300 tysięcy zł na uzupełnienie swojego budżetu i na inwestycje 6 mln, czyli razem ponad 14 mln. To jest zasadnicza różnica wyrażona w liczbach pomiędzy reakcją na kryzys w latach 2009, 2010 a 2020, 2021 – przedstawiał Tomasz Ławniczak.
PO nie chce słuchać, robić wszystko, żeby to nie wybrzmiało, jaka pomoc w trudnym czasie kryzysu dociera do Polaków. (…) Jestem ciekawa czy za chwilę będziemy mogli wejść do biura i o tym porozmawiać, bo jest ktoś, kto zagłusza i robi wszystko, żeby te słowa nie wybrzmiały, ale prawda jest taka że rząd PiS nie pozostawia Polaków samych sobie – dodała Katarzyna Sójka, posłanka PiS.
Po konferencji posłowie PiS-u chcieli wejść do siedziby PO, by przekazać im swoje materiały na temat działań obecnego rządu wobec kryzysu. Furtka była zamknięta. A skąd wydobywały się piosenki i krzyki?
A stąd. Z zza uchylonych drzwi zobaczyliśmy Tomasza W. związanego m.in. z KOD-em (nazwisko i twarz ukryte na jego prośbę), który szybko schował się w głąb pomieszczenia.
Jana Mosińskiego zapytaliśmy na koniec o reakcje na nazwanie ich „ruskimi agentami”.
Pani redaktor, w stanie wojennym, kiedy przesłuchiwało mnie SB wielokrotnie mi ubliżano, już przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie mnie różnie oceniają, to przelatuje przez moje uszy i nie zostawia żadnego śladu w mojej pamięci. Mogą krzyczeć o Konstytucji, której sami nie przestrzegają. Nie potrafią uszanować prawa do tego, by w spokojny sposób można było prowadzić konferencję prasową z dziennikarzami. Tak wygląda wolność i konstytucja w ich ocenie. Mają do tego prawo, wolny kraj – skomentował poseł.
Napisz komentarz
Komentarze