Potrójna zdobycz w stolicy Estonii. Sukces młodych Arkadyjczyków FOTO

Zmagania rangi Pucharu Świata odbyły się w miniony weekend i wzięło w nich udział 155 młodych wojowników z kilkunastu krajów. Na ringu klubu Garant Fight Gym z bardzo dobrej strony pokazała się młodzież z Kalisza, którą do startu w zawodach przygotowali Aleksander Kruk i Maciej Kaczmarek.

 
Na najwyższym stopniu podium stanął Maciej Herbich. 10-latek wygrał dwie walki, obie jednogłośnie na punkty. W półfinale rozprawił się z Rosjaninem Iwanem Stiepanowem, a w finale nie pozostawił żadnych złudzeń reprezentantowi gospodarzy, Artiomowi Czujewowi. – Walki naszego „Niedźwiedzia” obfitowały w wiele technik typowych dla muay thai, za co otrzymywał on wiele razy małe punkty. Finałowy pojedynek obserwowali szkoleniowcy niemal wszystkich zawodników biorących udział w imprezie, gratulując później zwycięzcy i trenerowi – wyjaśnia Maciej Kaczmarek.

Z medalami wróciły też 11-letnie Wanessa Węcławiak i Wiktoria Staszak. – Nasze zawodniczki po naradzie sędziowskiej startowały o dwie kategorie wagowe wyżej, ze względu na małą ilość zawodniczek w swojej kategorii – tłumaczy trener Kaczmarek. Dla kaliszanek nie stanowiło to jednak żadnego problemu. Srebro wywalczyła Wanessa Węcławiak, która po wycofaniu się przedstawicielki jednego z łotewskich klubów od razu wskoczyła do finału. Tam nie sprostała bardziej doświadczonej Rosjance Aleksandrze Dzigajewej (werdykt dwa do remisu), która wcześniej pokonała Wiktorię Staszak, sklasyfikowaną na trzeciej lokacie. – Rosjanka trenuje już od pięciu lat, ma na swoim koncie ponad 20 walk w karate oraz sześć w K-1 i muay thai. Nasze dziewczynki trenują dopiero od ponad roku, więc wszystko przed nimi. Jestem przekonany, że jeszcze nie raz pokażą „arkadyjski” tygrysi pazur – uważa szkoleniowiec Arkadii.

Dodajmy, że młodzież z Kalisza zebrała też pochwały od sędziów i organizatorów za doskonale wykonany Wai Khru, czyli rozgrzewkę i rytuał poprzedzający walkę. Wyjazd do Tallinna był możliwy dzięki zaangażowaniu prezesa i trenera Arkadii, Arkadiusza Wełny.

Michał Sobczak, fot. Maciej Kaczmarek