Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 30 stycznia około godz. 13.00. W miejscowości Nędzerzew w gminie Opatówek zapaliła się sadza w kominie.
- Pożar sadzy został ugaszony przez właściciela budynku przed przybyciem zastępów. Na dachu budynku znajdowała się instalacja fotowoltaiczna, inwerter instalacji fotowoltaicznej został odłączony przez właściciela posesji. Niemniej jednak w wyniku pożaru sadzy w kominie doszło do okopcenia i nadpalenia drewnianej konstrukcji dachu a spod blachy trapezowej stanowiącej przekrycie dachu wydobywał się dym. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz usunięciu arkuszów blachy przy kominie, następnie przy pomocy prądu wodnego ugaszono zarzewia ognia – informuje mł. kpt. Hubert Pietroń.
Wykorzystując kamerą termowizyjną oraz detektor wielogazowy MSA-ALTAIR 4X strażacy sprawdzili budynek nie stwierdzając zagrożenia.
Pożar sadzy to zjawisko, któremu towarzyszy bardzo głośny szum, spowodowany trwającą gwałtowną reakcją spalania w przewodzie. Często z komina wydobywają się również strzelające iskrami płomienie ognia oraz wydobywa się ciemny dym. Pożarowi sadzy towarzyszy bardzo wysoka temperatura, przekraczająca 1000°C, mogąca doprowadzić do rozszczelnienia się komina, co w konsekwencji może być przyczyną zapalenia się elementów konstrukcji budynku, znajdujących się w pobliżu przewodu kominowego.
W przypadku zaistnienia pożaru sadzy należy:
- niezwłocznie powiadomić straż pożarną,
- wygasić ogień w urządzeniu grzewczym,
- zamknąć dopływ powietrza do komina od dołu i o ile to możliwe od góry.
UWAGA!
Do palącego się komina nie wolno wlewać wody, gdyż może to doprowadzić do jego rozerwania i rozprzestrzenienia się pożaru na cały budynek.
Aby ugasić palącą się sadzę zaleca się wsypanie do wlotu komina soli kuchennej lub piasku. Gdy to nie przynosi skutku można użyć gaśnicy proszkowej, podając prąd proszku przez wyczystkę w dolnej części komina.
Napisz komentarz
Komentarze