Obie ekipy nie wybudziły się chyba jeszcze dobrze z zimowego snu, bo w środowy wieczór nie grzeszyły skutecznością, a i tempo spotkania nie zachwycało. W ciągu pierwszych ośmiu minut padły tylko dwa gole i był remis 1:1. Potem nieco lepszą celnością wykazywali się przyjezdni, którzy po kwadransie rywalizacji wypracowali sobie czterobramkową przewagę (8:4). Ten dystans utrzymywali aż do 43. minuty, gdy prowadzili już 22:17. Kaliszanie mogli wtedy wrócić do gry, bo zmniejszyli stratę do dwóch trafień (22:20), a rywale przez dziesięć minut nie potrafili rzucić bramki. Sęk jednak w tym, że i kaliszanie seryjnie marnowali okazje, a tych, aby nie tylko wyrównać, ale i objąć prowadzenie, mieli co niemiara. W efekcie, gdy w 57. minucie gola na 24:21 zanotował najskuteczniejszy w szeregach kwidzynian Nikodem Kutyła, losy awansu były praktycznie rozstrzygnięte. Wynik spotkania ustaliło trafienie Jędrzeja Zieniewicza na 25:22.
– Ten mecz mogę podsumować jako jeden wielki brak skuteczności z naszej strony. Stuprocentowe przestrzelone sytuacje w ilości 10-12 muszą odbić się na wyniku. Był moment w drugiej połowie, kiedy graliśmy dużo lepiej w obronie, ale w ataku znów marnowaliśmy kolejne okazje. Jest w tym jednak pewien plus, że te sytuacje faktycznie sobie kreujemy. Na pewno na naszej grze odbija się nerwowość wynikająca z położenia zespołu w tabeli. Tym niemniej musimy się uspokoić, bo potrafimy stwarzać sytuacje, trzeba je tylko wykorzystywać – ocenił trener Energa MKS, Paweł Noch.
W środowym spotkaniu w barwach ekipy znad Prosny zadebiutowali dwaj rozgrywający z Chorwacji – Domagoj Grizelj i Josip Bezer, którzy mieli przebłyski niezłych umiejętności, ale wyraźnie potrzebują jeszcze czasu, aby wkomponować się w drużynę. Niemały wpływ na niską skuteczność kaliszan miała postawa bramkarzy MMTS-u – w pierwszej połowie świetnie radził sobie doskonale znany w Kaliszu Łukasz Zakreta, zaś w drugiej części bramkę teamu prowadzonego przez Bartłomieja Jaszkę murował długimi fragmentami Bartosz Dudek.
Po odpadnięciu z pucharowej rywalizacji kaliski zespół może w pełni skoncentrować się na lidze. Rundę rewanżową w PGNiG Superlidze wznowi w najbliższą sobotę. W hali Arena podejmie Azoty Puławy. Początek tej potyczki wyznaczono na godzinę 15:00.
***
Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn 22:25 (10:14)
Energa MKS: Hrdlicka, Szczecina 1 – Krępa 7, Góralski 4, Bezer 2, K. Pilitowski 2, Wróbel 2, Zieniewicz 2, Drej 1, Grizelj 1, Adamczyk, Bekisz, Karpiński, Kus, Kużdeba, M. Pilitowski.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 3/6.
MMTS: Zakreta, Dudek – Kutyła 5, Szyszko 5, Grzenkowicz 4, Kornecki 2, Landzwojczak 2, Majewski 2, Nastaj 2, Jankowski 1, Orzechowski 1, Wawrzyniak 1, Jarosz, Peret.
Kary: 14. min. Czerwona kartka: Ryszard Landzwojczak (46. min, gradacja kar). Rzuty karne: 2/2.
Sędziowali: Jakub Mroczkowski (Sierpc) i Sebastian Patyk (Warszawa)
Widzów: 2458
Napisz komentarz
Komentarze