Reklama
Przez większość meczu przewaga kaliszan była dość wyraźna, więc mało kto spodziewał się, że w ostatniej kwarcie mogą mieć oni problemy z dowiezieniem zwycięstwa do finałowej syreny. Jeszcze pod koniec trzeciej odsłony gospodarze prowadzili 60:46. Po trzech minutach czwartej części był już jednak remis (62:62). Na szczęście w decydujących fragmentach podopieczni Piotra Czaski odparli ofensywne zakusy gości i wygrali 78:74.
Reklama
Świetne zawody rozegrał Łukasz Wojciechowski. Kapitan MKS-u rzucił 26 punktów, a ponadto zanotował dziewięć zbiórek i pięć asyst. Warto odnotować powrót Pawła Pirosa, który przez ostatnie tygodnie leczył kontuzję. W czwartek spędził na parkiecie blisko 23 minuty, rzucając w tym czasie osiem oczek.
W tym sezonie kaliski zespół rozegra jeszcze jeden mecz. 18 kwietnia w Arenie podejmie ostatnią w tabeli grupy mistrzowskiej II ligi Albę Chorzów. Przed tym pojedynkiem koszykarze trenera Czaski są pewni miejsca w czołowej „ósemce” rozgrywek.
Michał Sobczak
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze