Taki obrazek można zobaczyć w wielu miastach Polski. Niemal każdy samochód poruszający się po ulicach jest wręcz oblepiony jasnym, żółtawym pyłem. Można oczywiście pojechać do myjni, ale na niewiele się to zda. Wystarczy kilkadziesiąt minut, żeby czyste auto już czyste nie było.
Co to jest?
W Internecie krążą opinie, że jest to pył znad Sahary. Wystarczy sobie przypomnieć sierpień 2022 roku. Wówczas nawet Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ostrzegał przed napływem powietrza z kierunków wschodnich w najbliższych dniach.
– W przypadku braku opadów atmosferycznych może to powodować lokalne utrzymywanie się podwyższonych stężeń we wschodniej, środkowej i południowej Polsce – alarmował, a żółty piach wirujący w polskim powietrzu pochodził z rejonów Bliskiego Wschodu oraz Kazachstanu, Uzbekistanu i Turkmenistanu. Łączył się z dymem, wydobywającym się z wypalanych obszarów rolniczych na terenie Rosji i Ukrainy.
Ale to nie to brudzi tym razem samochody. Wyjaśnienie jest dużo prostsze. Jest to pył z roślin iglastych. Najczęściej jest to sosna czy świerk. Pyłki tych drzew są lekkie i mają charakterystyczną, żółtą barwę.
Żółty pyłek nie wpływa negatywnie na lakier. Aby go usunąć, wystarczy skorzystać z usług myjni samochodowej. Specjaliści motoryzacyjni odradzają jednak próbę usunięcia osadu poprzez przetarcie go ręka lub ściereczką, ponieważ może to spowodować osadzenie się twardszych zanieczyszczeń na powierzchni karoserii. Tarcie ich może prowadzić do powstawania rys.
Osoby uczulone na pyłek powinny również zachować ostrożność podczas jego usuwania. Kontakt z tym alergenem może wywołać silne reakcje alergiczne.
Napisz komentarz
Komentarze