Wczoraj po południu między Kaliszem a Sieradzem przeszła potężna burza. Największe zniszczenia żywioł dokonał w Łosieńcu pod Sieradzem. Opady deszczu były tak obfite, że kanalizacja deszczowa nie nadążała odprowadzać wody, zalewając posesje. Grad zniszczył wiele upraw na okolicznych polach. Było go tak dużo, że pokrył ulice i chodniki grubą warstwą jak śnieg.
Skutki burzy usuwali strażacy z PSP Sieradz i okolicznych jednostek OSP. Według prognoz IMGW podobne zjawiska mogą się pojawiać dziś, jutro i w sobotę również w całej Wielkopolsce.
To klęska żywiołowa, Uprawy są zniszczone, na polach spustoszenie. Nic nie będzie z kukurydzy, ziemniaków, zbóż, wszystko zrównane z ziemią, to był armagedon – mówi mieszkaniec Łosieńca serwisowi sieradz.naszemiasto.pl.
Napisz komentarz
Komentarze