Początek spotkania należał do podopiecznych Roberta Słomiana, którzy już w piątej minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Marcin Młynek, który płaskim strzałem z pierwszej piłki zaskoczył bramkarza Pogoni, Arkadiusza Pawłowicza. Pięć minut później mogło być 2:0, gdyby nieco więcej precyzji zachował Michał Frontczak. Futbolówka po rzucie wolnym w wykonaniu skrzydłowego Prosny odbiła się bowiem od słupka. Potem okazję miał jeszcze Konrad Jałowica, ale w sytuacji sam na sam uderzył zbyt słabo.
Z upływem czasu więcej do powiedzenia w ofensywie mieli przyjezdni. Gospodarzy kilkakrotnie uratował Adam Dwornik, ale w 31. minucie był bezradny, gdy po zagraniu Błażeja Ostrego z bliska trafił Filip Latusek. Po przerwie goście znów ruszyli do ataku i w 52. minucie wyszli na prowadzenie. Z błędu defensywy skorzystał Latusek.
Miejscowi walczyli do końca. W 58. minucie po indywidualnej akcji spudłował Michał Balcerzak, ale cztery minuty później ten sam zawodnik był już skuteczny. Po zagraniu Michała Baszczyńskiego z prawej strony ofensywny pomocnik kaliskiej drużyny pewnie wygrał pojedynek oko w oko z golkiperem. To trafienie podziałało na gospodarzy mobilizująco i niewiele im brakowało do uzyskania zwycięskiej bramki. Najbliżej szczęścia był Piotr Kliber, który potężnie przymierzył z dystansu, jednak minimalnie niecelnie.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, kaliska defensywa zanotowała dwie brzemienne w skutkach straty. W 89. minucie wykorzystał to 18-letni Filip Latusek, kompletując hat-tricka, a w doliczonym już czasie Dwornika przelobował Błażej Ostry, odbierając miejscowym jakiekolwiek nadzieje na choćby punkt.
Przed piłkarzami Prosny, którym nadal daleko do bezpiecznej strefy w tabeli klasy okręgowej, trzy wyjazdowe spotkania – w Czarnymlesie, Pleszewie i Czekanowie.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze