W całym kraju straż pożarna wyjeżdżała do walki ze skutkami ulewy 1200 razy. Co czwarta interwencja dotyczyła Wielkopolski. Interwencje dotyczyły głównie lokalnych podtopień, zalewania piwnic, posesji, ale też połamanych drzew. Deszcz najwięcej szkód zrobił w Poznaniu, Szamotułach i Czarnkowie. Ale i w powiecie kaliskim i ostrowskim strażacy wzywani byli do wypompowania wody z piwnic.
W jeden dzień lustro wody na Prośnie podniosło się o sześć centymetrów. Wody przybyło też w Swędrni, ale na obu rzekach do stanów ostrzegawczych jest jeszcze daleko. Dziś opady już ustaną. Temperatura w poniedziałek w Kaliszu nie przekroczy 20 stopni Celsjusza.
Napisz komentarz
Komentarze