Reklama
Reklama
Reklama

Zwolnienie grupowe w Calfroście. Prezydent deklaruje pomoc

Ponad 50 osób – pracowników spółki Calfrost, czyli znanej od lat „Chłodni” przy ul. Wrocławskiej w Kaliszu – traci pracę. Zakład kupiła ukraińska firma „Trzy Niedźwiedzie”. Zaskoczeni efektem tej transakcji pracownicy kaliskiej firmy szukają pomocy m.in. u prezydenta miasta, Krystiana Kinastowskiego.
Zwolnienie grupowe w Calfroście. Prezydent deklaruje pomoc

Sprzedaż kaliskiego Calfrostu to skutek większej transakcji. Ukraiński producent lodów i mrożonek, spółka „Trzy Niedźwiedzie” kupił polską firmę Nordis, którego Calfrost był częścią. Pracownicy Calfrostu liczyli na to, że nowy właściciel będzie kontynuował działalność. Tymczasem zakład jest wygaszany. Pracownicy zostali zwolnieni. 

I tylko chłodnię w Kaliszu spotkał taki los, bo inne zakłady Nordisu- pod nowym, ukraińskim zarządem- działają, jak np. zakład w Zielonej Górze.

 Pracownicy czują się oszukani. Ich sprawą zajął się związek zawodowy Solidarność. 

  Udało nam się zabezpieczyć tutaj kwestie pracownicze, wszystkie elementy finansowe, które pracownicy powinni otrzymać i otrzymają. Uważam, że nasz wkład – związku zawodowego Solidarność jest bardzo duży, ponieważ spędziliśmy wiele godzin na tych negocjacjach, przekonywaliśmy pracodawcę, że ma obowiązek wypłacić te wszystkie czynniki – mówi nam Bernard Niemiec, przewodniczący „Solidarności” Wielkopolska Południowa.

Prezydent Krystian Kinastowski i Bernard Niemiec, przewodniczący "Solidarności" Wielkopolska Południowa w trakcie spotkania z pracownikami Calfrostu

Ukraiński właściciel twierdzi, że zakład Calfrost w Kaliszu był nierentowny. Takie zarzuty odpierają pracownicy i pytają:

Po co spółka z Ukrainy kupiła zakład, skoro jego działalność była nieopłacalna?

 Przedstawiciele zwolnionej załogi Calfrostu spotkali się w piątek z prezydentem Kalisza, Krystianem Kinastowskim.  Pracownicy nie chcą pokazywać twarzy, bo chociaż na wypowiedzeniu, to jeszcze pracują w Calfroście. 

Będziemy starać się tym ludziom pomóc, na tyle ile może pomóc samorząd, to pomożemy. Zadeklarowałem pomoc prawną dla pracowników, ale wiem, że mają taką pomoc ze strony Solidarności, w każdej innej sprawie, które zostaną dzisiaj tutaj poruszone, jeżeli będziemy mogli pomóc,  to pomożemy – deklaruje Krystian Kinastowski.

 Kinastowski zapewnia, że na pomoc miasta mogą liczyć szczególnie pracownicy w trudnej sytuacji życiowej czy finansowej. A w Calfroście pracowały kobiety samotnie wychowujące dzieci czy osoby w wieku przedemerytalnym. Prezydent Kalisza zwraca uwagę na inny aspekt tej sprawy. Branża spożywcza to jeden z elementów bezpieczeństwa publicznego i powinna być szczególnym punktem zainteresowania administracji państwa polskiego – mówi Krystian Kinastowski. 

 Branża spożywcza jest też branżą strategiczną, także pytanie czy tego typu transakcje  nie powinny być monitorowane, bo zawsze jest takie ryzyko, że można te firmy, które w tej chwili w tej branży spożywczej działają kupić i je po prostu wygasić. I teraz pytanie czy ta spółka została wygaszona dlatego, że generowała jakieś problemy czy finansowo była niezbyt dobrze prowadzona, czy jest to wygaszanie produkcji kosztem wprowadzania na polski rynek  swoich produktów  - mówi nam Kinastowski. 

Większość pracowników zamkniętego Calfrostu dostała już ofert pracy w innych kaliskich zakładach, m.in. w Winiarach czy u producenta lodów Kilargo.

 A władze miasta monitorują co dalej z budynkami po wygaszanym zakładzie przy ul. Wrocławskiej.  

 Pod względem środowiskowym trzeba trzymać rękę na pulsie chociażby ze względu na zbiorniki z gazem, ze  względu na to, że tam zostaje budynek, a więc żebyśmy nie mieli znów takiej sytuacji jak w Szczypiornie. Myślę, że pracownicy w obecnej chwili, może nie wszyscy, ale  zapewne większość znajdą pracę na kaliskim rynku  - mówi Bernard Niemiec. 

 Firma Calfrost, która swoją siedzibę ma w Kaliszu przy ul. Wrocławskiej, to zakład z długoletnimi tradycjami sięgającymi 1954 roku. Wtedy powstała w naszym mieście Chłodnia Składowa.   20 lat temu, większość jego udziałów przejęła Spółka "Nordis" Chłodnie Polskie Sp. z o.o. z siedzibą w Zielonej Górze. Firma była znanym i cenionym na rynku producentem mrożonych warzyw i owoców.  Nowy ukraiński właściciel miał zapewniać pracowników, że firma będzie się reorganizować, modernizować i ruszy pełną parą z produkcją.  Tymczasem pod koniec stycznia pracownicy Calfrostu – 54 osoby (niektórzy związani z firmą od ponad 30 lat) dostali zawiadomienie o zwolnieniach grupowych. W marcu i kwietniu otrzymali wypowiedzenia umów. Z końcem czerwca kończą pracę w zamykanym zakładzie.  Zakład zostaje zatem bez pracowników, za to z maszynami i budynkami. Co będzie się w nich działo? Jakie plany mają nowe władze Calfrostu? O to zapytaliśmy drogą mailową dyrektor odpowiedzialną za kaliski zakład, przedstawicielkę ukraińskiej spółki. Niestety do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi. 

Więcej o tej sprawie piszemy TUTAJ

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

robert 18.06.2024 20:01
Tak niestety się zdarza i trzeba się z tym pogodzić. To jest prywatna firma i robi z firmą co chce więc płaczki są nie na miejscu nawet. Kapitalizm taki jest niestety że silniejszy zjada słabszego, jak w przyrodzie.

***** kurka 19.06.2024 01:18
robert 18.06.2024 20:01
Tak niestety się zdarza i trzeba się z tym pogodzić. To jest prywatna firma i robi z firmą co chce więc płaczki są nie na miejscu nawet. Kapitalizm taki jest niestety że silniejszy zjada słabszego, jak w przyrodzie.
kurek cie uczyl kapitalizmu czy jazda do niemiec po zlomy nazywane samochodami sprzedawane pozniej w polsce innym zlomom ludzkim ? sa przepisy zwiazki itp itd... Aha robercik antysemityzm i antyukrainizm w twoim wykonaniu sie skonczyl w dzniu dzisiejszym pozdrow ta szmate.

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama