Ponad 10 lat temu w Kaliszu zebrała się grupa rodziców: lekarzy, bankowców, nauczycieli, dziennikarzy, którym zależało na tym, by poprawić jakość kształcenia młodzieży. Powstało Kaliskie Stowarzyszenie Edukator, które własnymi siłami i dzięki przychylności ówczesnych władz miasta stworzyło pierwszą niepubliczna szkołę w Kaliszu. - Jestem dumny, że udało się stworzyć zespół dobrych nauczycieli, że zbudowaliśmy zespół uczniów, zespół absolwentów, którzy się identyfikują z tą szkołą. To pokazuje, że warto było to zrobić i napawa mnie to dumą – mówi Zbigniew Czelusta, Prezes Stowarzyszenia KSO Edukator.
Podczas gali podziękowano trzem osobom, bez życzliwości i pomocy których uruchomienie Gimnazjum Edukator nie byłoby możliwe. Specjalne dukaty symbolizujące 10 lat istnienia szkoły wręczono Jadzwidze Bugajnej, pierwszej dyrektorce Edukatora, Januszowi Pęcherzowi, byłemu prezydentowi Kalisza i Tadeuszowi Krawczykowskiemu, byłemu wiceprezydentowi miasta.
Uroczystość uświetniły występy uczniów Edukatora. Na scenie zaprezentowali się: szkolny zespół „Atomowe marchewki” i teatr „I Już”.
Gimnazjum Edukator zaczynało od garstki uczniów. Hasło, które przyświecało założycielom placówki, to „uczymy (się) z pasją”. Dziś Edukator może się pochwalić 211 absolwentami. W szkole pracuje 33 nauczycieli. W klasie jest maksymalnie 20 uczniów. Co roku to właśnie uczniowie Edukatora wypadają najlepiej spośród kaliskich gimnazjalistów z innych szkół na testach gimnazjalnych. Jakie plany na kolejnych 10 lat ma Edukator?- Mamy bardzo szeroką gamę pomysłów, które chcemy wprowadzić w przyszłości. Myślimy o profilowaniu klas, myślimy o rozwoju wszechstronnym naszych uczniów, myślimy o tym, żeby wyjść ze szkoły na uczelnię, żeby nasi uczniowie mogli poznać pracę w prawdziwych laboratoriach, pracowniach – opowiada Małgorzata Górska, dyrektor Niepublicznego Gimnazjum Edukator.
Jak przyznają członkowie Kaliskiego Stowarzyszenia Edukator, ich ambicją jest dalszy rozwój instytucji edukacyjnych. Dlatego być może za jakiś czas powstanie Liceum Edukator.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze