W gminie Jarocin dochodziło w ostatnich miesiącach do kilku dużych pożarów. Pod koniec lutego br. w Kretkowi pod Jarocinem płonęła stodoła, w której składowane były baloty słomy. Spłonęła i stodoła i znajdujące się w niej 900 balotów. Straty to ponad 100 tysięcy złotych. Już wtedy policjanci i strażacy podejrzewali, że doszło tam do celowego podpalenia.
Policjanci z Jarocina i Posterunku Policji w Żerkowie rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Niestety nie było żadnych świadków tego zdarzenia. Kilka dni później, 3 marca, w tym samym miejscu zauważono dym wydobywający się z budynku. Tym razem jednak do pożaru nie doszło. Na miejscu śledczy zabezpieczyli pojemnik z łatwopalną cieczą, który został przekazany do ekspertyzy – informuje policja.
Podpalacz wrócił w sierpniu. 9 sierpnia spalił się stóg balotów w miejscowości Podlesie. 26 sierpnia w Żernikach ogień zniszczył 1000 sztuk balotów. Straty to 100 tys. zł.
Pozostawione na miejscu ślady, sposób działania podpalacza wskazywały na to, ze odpowiedzialność za wzniecanie ognia we wszystkich czterech przypadkach ponosi ta sama osoba. Działania dzielnicowych z Żerkowa i praca operacyjna policjantów Wydziału Kryminalnego z komendy w Jarocinie pozwoliły wytypować osobę podejrzewaną o wzniecanie pożarów – informuje policja.
28 sierpnia policja zatrzymała podejrzanego. To 30 letni mieszkaniec gminy Żerniki. Usłyszał już zarzuty trzykrotnego zniszczenia mienia i jeden zarzut usiłowania popełnienia takiego przestępstwa. 30-latekprzyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Nie potrafił jednak wytłumaczyć powodu swojego działania. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Napisz komentarz
Komentarze