Konkurs ,,Na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży w pływaniu’’ został ogłoszony 25 marca br. Oprócz Kaliskiego Klubu Sportowego o dotację starał się również UKS ,,Dziewiątka’’ Kalisz, który jednak z puli 68 000 złotych nie otrzymał ani złotówki. Komisja jednogłośnie przyznała pieniądze nowej sekcji, do której przeszło kilkudziesięciu zawodników trenujących do tej pory w UKS-ie. - Była to zbyt duża grupa, to nie były jakieś tam jednostkowe przypadki. Musieliśmy tę sprawę rozwiązać tak, żeby nie poniosły w tym szkody dzieci – tłumaczy przyznanie dotacji KKS-owi Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza i przewodniczący komisji konkursowej.
W odczuciu wielu osób rozstrzygnięcie konkursu jest dowodem na faworyzowanie jednego z klubów. – Ta dotacja w ogóle budzi emocje, kontrowersje, bo jest tak chaotycznie, na szybko zrobiona, w nieproporcjonalnie dużej wysokości w stosunku do innych klubów i przeliczeń. KKS widać jest tutaj uprzywilejowany, co mnie osobiście niepokoi i zwyczajnie smuci – mówi portalowi faktykaliskie.pl Dariusz Grodziński, radny PO, a do niedawna wiceprezydent odpowiedzialny za sport.
Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza i zarazem były prezes KKS-u zarzuty odpiera i zapewnia, że klub jest traktowany jak każdy inny. - Kaliski Klub Sportowy na pewno nie jest traktowany inaczej, a sprawa z sekcją pływacką to dowód na to, że Miasto starało się jej pomóc wyjść z tej trudnej sytuacji – twierdzi Piotr Kościelny.
Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza i zarazem były prezes KKS-u zapewnia, że sekcja pływacka KKS jest traktowana na równi z innymi klubami
Tymczasem sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej. Zawodnicy, którzy opuścili UKS i przeszli do KKS-u zrobili to w trakcie sezonu, na co nie pozwalają przepisy. Zarząd Polskiego Związku Pływackiego 13 maja nie wyraził zgody na zmianę ich barw klubowych. Co oznacza, że oficjalnie nadal są zawodnikami UKS-u. Dodatkowo w zawodach o randze ogólnopolskiej może startować tylko dwoje y nich: Zuzanna Kit i Bartosz Piszczorowicz, reprezentując nie KKS, a Polski Związek Pływacki. Dla Artura Kijewskiego nie zmienia to jednak konieczności dotowania klubu. - W żaden sposób nie wpływa to na dotację, ponieważ zawodnicy gdzieś muszą trenować, cały czas szkolić formę, szlifować ją. Ta dotacja miała na celu zapewnienie im możliwości trenowania – przekonuje wiceprezydent.
Dotacja została przyznana na ,,szkolenie sportowe dzieci i młodzieży w pływaniu’’, co oznacza, że KKS nie musi jej zwracać. To jednak, co jest zgodne z prawem nie do końca jest zgodne z logiką. Dlaczego bowiem pieniądze na szkolenie otrzymuje klub, do którego zawodnicy nie przynależą i co w sytuacji, gdy podobny problem powtórzy w innym klubie? Takiego scenariusza Piotr Kościelny nie przewiduje. - Oceniam tę sytuację jako wyjątkową - stwierdza.
Wyjątkowo jest traktowana także przez samorząd. W przyszłym tygodniu w kaliskim ratuszu odbędzie się spotkanie z prezesem Polskiego Związku Pływackiego. - Właśnie po to, abyśmy szukali rozwiązania tego problemu – dodaje Kościelny. Rozwiązania korzystnego oczywiście dla KKS-u.
Katarzyna Krzywda, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze