Pilna potrzeba fizjologiczna – wiadomo – przychodzi czasem znienacka i może dopaść każdego. Ale nie każdy załatwia ją na chodniku w samym centrum miasta. Takich sytuacji jest jednak całkiem sporo. – To niestety najczęstsze wykroczenia. Tylko w miniony weekend nałożyliśmy 6 mandatów karnych, 3 wnioski skierowane zostały do sądu, a 4 osoby pouczono. Większość tych przypadków dotyczy właśnie tzw. nieobyczajnego wybryku, czyli załatwiania się na ulicy – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
Równie dużo interwencji podejmowanych jest wobec osób, które piją alkohol w miejscu publicznym lub zaśmiecają miasto. Wszystko to rejestrują czujne kamery monitoringu, a nagranie jest bezspornym dowodem winy. Takiemu delikwentowi nie pozostaje więc innego, jak z godnością przyjąć mandat, albo włóczyć się później po sądach i zapłacić jeszcze więcej.
A jeden taki incydent może słono kosztować. Spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych nawet do 100 zł, tyle samo załatwianie się na ulicy, a zaśmiecanie miasta to mandat w wysokości nawet do 500 zł. Brak kultury osobistej to jedno, ale brak „stówki” w kieszeni z powodu załatwienia się na chodnik to już zupełnie coś innego. I w przeciwieństwie do głupoty na pewno boli…
MIK, wideo Straż Miejska Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze