W czerwcu Miasto wpłaciło 150 tysięcy złotych zaliczki do Sądu Rejonowego w Kaliszu na poczet postępowania upadłościowego budynku po dawnej Fabryce Fortepianów i Pianin „Calisia” . Jak mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej radny PO Dariusz Grodziński: - To realizacja opracowanego przez nas w zeszłym roku planu uwolnienia obiektu.
Obecnie w sprawie sytuacji „Calisii” trwają negocjacje, które prowadzi syndyk masy upadłościowej Tadeusz Bobiński. Władze Kalisza oceniają, że zakończą się one ugodą i postępowanie upadłościowe wreszcie się zakończy. A to będzie oznaczało, że dawna fabryka zostanie wystawiona na licytację. O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, przetarg może zostać ogłoszony we wrześniu tego roku. Na razie nie wiadomo, czy przystąpi do niego Miasto. Wstępnie samorząd nie jest zainteresowany zakupem budynku. Powodem są ogromne koszty remontu i utrzymania obiektu. - Po „Calisii” zostały w tej chwili tylko mury. Nie mam maszynki do drukowania pieniędzy, chociaż chciałbym taką mieć. (…) Realne jest częściowe zaangażowanie Miasta w przedsięwzięcie związane z budynkiem po fabryce. Po przeprowadzeniu konsultacji moglibyśmy zasugerować inwestorowi, co powinno się tam znaleźć i w jaki sposób Miasto mogłoby w tym partycypować – mówił 15 czerwca br. Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza na spotkaniu w ratuszu poświęconym „Calisii”.
Według radnych PO, Miasto powinno kupić i zagospodarować "Calisię", najlepiej na bibliotekę
Inne zdanie na ten temat ma Klub Radnych PO. – W naszej opinii samorząd Kalisza powinien zainteresować się właśnie tym obiektem i przystąpić do aukcji celem nabycia tego budynku na rzecz miasta. Dawna fabryka „Calisia” ma historię, tradycję i wpisuje się we wszystkie cechy charakterystyczne Kalisza – uważa radny PO, Dariusz Grodziński. Władze poprzedniej kadencji rozważały utworzenie w "Calisii" centrum kulturalnego. Kaliska Platforma zawęża ten pomysł do nowoczesnej biblioteki. - Budynek po „Calisii” daje pełną paletę możliwości adaptacyjnych na wydarzenia muzyczne, teatralne, ale w moim przekonaniu powinna tu być biblioteka z dużymi powierzchniami, gdzie można przechadzać się pomiędzy regałami i wyszukiwać to, czego się potrzebuje. Widziałbym tam nowoczesną funkcję magazynową z funkcją automatycznego podawania książek po kodach kreskowych – uważa Dariusz Grodziński.
Swoje stanowisko Klub Radnych PO przedstawi prezydentowi Kalisza. Według Grodzińskiego adaptacja budynku na nowoczesną bibliotekę kosztowałaby blisko 20 milionów złotych. Blisko 80% tej kwoty, zdaniem radnego, można pozyskać z zewnątrz, między innymi z ministerstwa kultury. Wartość samego budynku dawnej fabryki szacowana jest na 3,5 mln zł.
Agnieszka Gierz, fot. autor, archiwum
Napisz komentarz
Komentarze