Zmagania rozegrano w miniony weekend na torze regatowym Gopło w Kruszwicy w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Popisowo popłynęły w nich zawodniczki Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego, które w swoich startach deklasowały konkurencję. W dwójce podwójnej Aleksandra Manikowska i Magdalena Sochocka narzuciły tempo, które okazało się nieosiągalne dla pozostałych osad. Kaliszanki wygrały z przewagą 24 sekund nad drugą na mecie łódką SMS-u Wałcz. Trzecie miejsce zajęły wioślarki z Warszawy. Podopieczne Mateusza Trzmiela nie miały sobie równych także w rywalizacji jedynek, w której kwestię złotego medalu rozstrzygnęły między sobą, prowadząc od startu do mety. Ostatecznie drugi tytuł mistrzowski wywalczyła Manikowska, a srebro do wcześniej zdobytego złota dołożyła Sochocka.
– Dziewczyny udowodniły, że należą do czołówki juniorek w Polsce i ich kwalifikacje do reprezentacji nie były przypadkowe. Ja osobiście nie pamiętam przypadku, w którym nasze zawodniczki zajmowały pierwsze dwa miejsca na podium na mistrzostwach Polski. Warto jeszcze dodać, że dziewczyny pływają na pożyczonych łódkach, co nie daje nam spokojnej głowy na następny sezon – oznajmił trener Mateusz Trzmiel.
W Kruszwicy zaprezentowali się też inni przedstawiciele KTW. Gracjan Różewicz i Mikołaj Nerka wygrali finał B dwójek podwójnych. W tej samej konkurencji Mateusz Wilicki i Wiktor Wilczek uplasowali się na piątym miejscu w finale C. Na takiej też lokacie, tyle że w finale B, rywalizację ukończyła czwórka podwójna ze sternikiem płynąca w składzie Adrian Wilczek, Gracjan Różewicz, Wiktor Wilczek, Mikołaj Nerka oraz sternik Piotr Kaczmarek.
– Były to dla nas udane regaty. Jestem bardzo zadowolony z zawodników, udowodnili, że potrafią walczyć do końca. Bardzo zawiodła mnie natomiast organizacja regat, jak i obsługa sędziowska, ponieważ na wyniki czasów trzeba było czekać blisko trzy godziny, a wydaje mi się, że na mistrzostwach Polski, gdzie eliminacją do finału są czasy osad, jest to niedopuszczalne. Mimo wszystko cieszymy się z rezultatów i jesteśmy szczęśliwi z osiągniętych wyników – podsumował trener Mateusz Trzmiel.
Michał Sobczak, fot. Mateusz Trzmiel, KTW
Napisz komentarz
Komentarze