W dwóch pierwszych przetargach nikt nie wziął udziału. Za trzecim podejściem znalazł się wykonawca, jednak cena projektu, którą zaproponował była, według Krzysztofa Gałki, dyrektora ZDM, nie do przyjęcia. - Oferta została odrzucona z powodu rażąco wysokiej ceny. Oferta, która została złożona przekraczała znacznie wartość tego projektu – powiedział. Jego zastępca, Marcin Cieloszyk zdradza, że zaproponowana przez wykonawcę kwota była kilkukrotnie wyższa niż oszacowana przez nich wartość projektu. - Kwota, którą zaproponowano w ofercie wynosiła prawie cztery razy więcej niż mieliśmy zabezpieczone na ten cel i na ile oszacowaliśmy wartość tego zamówienia. Dbając o finanse miasta, o racjonalne wydatkowanie środków nie będziemy wydawać jakiś bardzo nieracjonalnych kwot na taki projekt – wyjaśnia.
Ogłoszono więc kolejny, czwarty już, przetarg. Tym razem oferty można składać do 24 sierpnia. Marcin Cieloszyk, tłumaczy, że pracownicy ZDM-u nie są w stanie sami przygotować takiego projektu. - Jest to skomplikowany, specjalistyczny projekt, dotyczący zmian organizacji ruchu. Nasi pracownicy nie mają doświadczenia w wykonywaniu tego typu projektów. Poza tym pracownicy, którzy zajmują się sprawami związanymi z projektowaniem realizują teraz inne zadania – tłumaczy.
W przypadku, gdy nie znajdzie się wykonawca projektu Miasto będzie musiało więc podjąć decyzję, czy w ogóle realizować to zadanie i w jaki sposób. Zastępca dyrektora ZDM-u przyznaje, że jeśli kolejne podejścia nie wyłonią wykonawcy ścieżki… może nie być. - Jeżeli nie będziemy mieli projektu nie będziemy mogli realizować zadania.
K. Krzywda, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze