O etapie realizacji każdego z zadań z Funduszu Obywatelskiego można najwięcej dowiedzieć się ze strony www.bo.kalisz.pl stworzonej przez Urząd Miejski. Wyszczególniono w niej wszystkie zadania, które, zdaniem mieszkańców, powinny zostać zrealizowane. Do tej pory jednak sfinalizowano tylko te związane z kulturą, czyli np.cykl koncertów plenerowych w Parku Miejskim. Oprócz tego na trzy kolejne zadania rozpisano przetargi. Teraz ich wyniki są weryfikowane przez Urząd Miejski. - Na Płuca Kalisza, na Majkowski Wembley i na Park Przyjaźni – dodaje Anna Durlej, naczelnik Wydziału Rozbudowy i Inwestycji UM w Kaliszu.
Tym ostatnim najbardziej zainteresowani są jego wnioskodawcy, czyli poprzednia Rada Osiedla. Ale nie tylko. Z rekreacyjno-sportowej rewitalizacji Parku Przyjaźni skorzystać mieli mieszkańcy Kalisza. Miała ona obejmować m.in.stworzenie boiska do koszykówki i siatkówki, remont kilkuset metrów alejek, stworzenie estetycznego wejścia do parku razem z ustawieniem tam zegara słonecznego oraz modernizację placu zabaw – wszystko miało kosztować pół miliona złotych. Tak wycenił to projektodawca, czyli Rada Osiedla Czaszki w porozumieniu z Wydziałem Rozbudowy i Inwestycji Urzędu Miejskiego. - Na podstawie tego zgłosiliśmy projekt, uzyskał on ponad 2 tysiące głosów mieszkańców Kalisz, z czego bardzo się cieszyliśmy, bo oznaczało to, że projekt wchodzi do realizacji i w 2015 roku wszystko to zostanie zrobione – tłumaczy Juliusz Kowalczyk, były przewodniczący Rady Osiedla Czaszki.
- Nasz projekt został znacznie okrojony. Wnioskowaliśmy o pełną rewitalizację Parku Przyjaźni, a wykonanie zostanie jedynie boisko i modernizacja placu zabaw - mówi były już przewodniczący Rady Osiedla Czaszki, Juliusz Kowalczyk.
Teraz nie jest to już takie pewne. Oprócz czasu, który upływa pojawiły się problemy. Urząd Miejski zlecił kolejną wycenę projektu, z której wynika, że rewitalizacja Parku Przyjaźni ma kosztować cztery razy więcej niż zakładano. Juliusz Kowalczyk stara się na to patrzeć optymistycznie. - Jesteśmy po rozmowach z panem wiceprezydentem Kościelnym, który zaproponował znaczne okrojenie tego projektu, w takiej formie, że zrealizowane zostanie tylko boisko oraz modernizacja placu zabaw. Zgodziliśmy się na to, gdyż uważamy, że lepsze to niż nic.
Problemów z realizacją zadań z ubiegłorocznego FO pojawia się coraz więcej. Na piątkowej konferencji prasowej władze miasta przyznały, że zastanawiają się nad sensem wybudowania ścieżki rowerowej w ciągu ulicy Śródmiejskiej. - Zdecydowałem, że zanim podejmiemy jesienią jakiekolwiek działania w zakresie realizacji tego zadania z ubiegłorocznego FO, to przede wszystkim chciałbym się spotkać z całym zespołem i to przedyskutować – powiedział wtedy Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza.
Prezydent Grzegorz Sapiński przyznał, że Miasto ma również problem z zakupem samochodu dla Banku Chleba. - Ogłosiliśmy przetarg na dwa samochody, trzeba go jednak unieważnić, bo oferta opiewa na znacznie przewyższa kwotę, którą mamy przewidzianą na ten cel – wyjaśnia prezydent.
Lepiej sytuacja wygląda z odnowieniem Skateparku, który najprawdopodobniej uda się odnowić. Miasto jest na etapie ostatnich uzgodnień, prace na terenie Ogródka Jordanowskiego mają ruszyć w październiku. Kiedy jednak ruszy budowa kaliskiego Parku Linowego? Na razie nieznana jest nawet jego lokalizacja. Jeśli tak dalej pójdzie niektóre z zadań mogą… przepaść. - Według regulaminu FO wszystkie projekty powinny być zrealizowane do końca roku 2015 – dodał Kowalczyk. Anna Durlej tłumaczy, że jeśli ich realizacja zostanie rozpoczęta w tym roku, to mogą być kontynuowane w przyszłym: - Jeżeli będzie rozpoczęta realizacja w tym roku, a z jakiegoś powodu nie będzie mogła być zakończona, to może przejść na przyszły rok. Natomiast jeżeli zadanie byłoby z jakiegoś powodu niemożliwe do realizacji, to jest możliwość żeby przeszło do przyszłorocznego budżetu miasta – tłumaczy Anna Durlej.
Regulamin Funduszu Obywatelskiego na 2015 mówi, że jeżeli realizacja danego zadania nie zostanie rozpoczęta w tym roku, władza nie będzie mieć obowiązku wykonywać go w przyszłym. Sporo inwestycji może zatem po prostu przepaść, a pieniądze na nie przeznaczone zasilą miejski budżet.
Katarzyna Krzywda, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze