W drugim meczu pod wodzą Andrzeja Paszkiewicza jego podopieczni dwukrotnie wychodzili z opresji i dzięki mądrej grze w drugiej połowie przywieźli do Kalisza komplet punktów. – Ten mecz nie układał się po naszej myśli. Dwa razy musieliśmy gonić wynik, ale ważne jest to, jak się skończyło. Zostaliśmy nagrodzeni za konsekwencję i pracę przy stałych fragmentach gry. Ta konsekwentna gra piłką spowodowała, że zabieraliśmy przeciwnikom siłę, a szans bramkowych było coraz więcej – zauważa szkoleniowiec.
Od pierwszej minuty na boisku w Swarzędzu przebywał Adam Majewski, a po przerwie szansę występu otrzymał m.in. Szymon Ignaczak. Wprowadzeni zostali też trzej inni młodzieżowcy. – Zmiennicy wnieśli naprawdę dużo dobrego. Szymon, który debiutował, zagrał bardzo fajnie, powyżej moich oczekiwań. Okazuje się, że są tutaj młodzieżowcy, którzy potrafią grać w piłkę – przekonuje Paszkiewicz.
Szkoleniowiec podkreśla, że szansę debiutu na trzecioligowych murawach mogą wkrótce otrzymać kolejni młodzi gracze z ekipy juniorów. – Cieszę się, że powoli zaczyna się rywalizacja i mamy równą kadrę 20-25 zawodników. Kolejnych młodych graczy będziemy wyszukiwać wśród swoich. Taka właśnie powinna być filozofia klubu – kończy Andrzej Paszkiewicz.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze