Mateusz, któremu towarzyszył tata, rozpoczął zwiedzanie komendy od gabinetu komendanta. - Największe wrażenie zrobiła na gościach ilość aparatów telefonicznych stojących na biurku szefa kaliskich policjantów – mówi st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - Mateusz miał również okazję porozmawiać z policjantem, który na co dzień zajmuje się zwalczaniem cyberprzestępczości, odwiedził Wydział Dochodzeniowo-Śledczy, pokój z lustrem weneckim, zajrzał do technika kryminalistyki i zobaczył, jak zabezpiecza się odciski linii papilarnych na miejscu zdarzenia i pobiera odciski palców od podejrzanych.
Zwycięzcy licytacji widzieli również jedno z najważniejszych miejsc w komendzie, czyli stanowisko kierowania. Tam przez kilkanaście minut przyglądali się pracy dyżurnych.Druga częśc wycieczki odbyła się na ul. Kordeckiego, gdzie Mateusz z tatą odwiedzili Wydział Ruchu Drogowego i Prewencji. Oprócz przejażdżki radiowozem oraz przymierzenia zestawu przeciwuderzeniowego, największe wrażenie wywarł na gościach nieoznakowany radiowóz wyposażony w wideorejestrator.
- Przez kilkadziesiąt minut goście komendanta mieli możliwość uczestniczenia w służbie kaliskiej drogówki. Przyglądali się kontroli pojazdów i pomiarom prędkości – mówi Anna Jaworska-Wojnicz. - Na zakończenie Mateusz przyznał, że nie wie jeszcze kim będzie jak dorośnie, ale gdyby zdecydował się zostać policjantem, to najbardziej chciałby pełnić służbę ….. właśnie w kaliskiej drogówce.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze