Kaliski fiskus od wczesnych godzin porannych odwiedzały tłumy kaliszan. Do godziny 10.00 I Urząd Skarbowy przyjął 39 tysięcy zeznań podatkowych. To oznacza, że 15 % podatników wizytę w urzędzie zostawiło na ostatnią chwilę. – Trzeba chodzić do pracy i nie było czasu – tłumaczył się jeden z zapytanych przez nas interesantów.
Trzeba pamiętać o terminowym zapłaceniu podatku i o tym, aby pierwsze zasadnicze zeznanie złożone było do 30 kwietnia. - Później, owszem możliwa jest korekta w sytuacji, kiedy stwierdziliśmy, że popełniliśmy ten błąd w swoim zeznaniu. Możemy go poprawić, ale jeżeli będzie podatek do zapłaty to trzeba będzie to zapłacić z odsetkami. Natomiast jeśli będzie nadpłata możemy wnioskować o stwierdzenie nadpłaty – mówi Piotr Walencik z I Urzędu Skarbowego w Kaliszu.
PIT można dostarczyć do urzędu osobiście lub przesłać pocztą – nawet dziś, bo liczy się data nadania stempla pocztowego. Również dzisiaj można liczyć na Internet, ale urzędnicy boją się, że serwery w godzinach popołudniowych mogą być przeciążone. A jeśli PIT nie dotrze do skarbówki – nie ma zmiłuj, bo złożenie zeznania po terminie jest wykroczeniem. - Mandat może wynieść w takiej sytuacji minimalnie 168 złotych, a maksymalnie 3360 złotych, więc warto pamiętać, żeby ten termin zachować – dodaje Piotr Walencik.
W tym roku w I Urzędzie Skarbowym w Kaliszu padł rekord jeśli chodzi o składanie zeznań podatkowych drogą Internetową – w sieci rozliczyło się 43% kaliszan, a ponad połowa mieszkańców naszego miasta przekazała swój procent na wybraną Organizację Pożytku Publicznego.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze