Podopieczne Daniela Przybylskiego i Edyty Kucharskiej rozkręcają się z tygodnia na tydzień. Sezon zaczęły od dwóch porażek, ale już w ubiegły weekend o ich bogatych możliwościach boleśnie przekonały się siatkarki MKS-u Świdnica. Dotychczasowy wicelider rozgrywek był bezradny wobec grających niemal bezbłędnie kaliszanek, które wygrały gładko w trzech setach. W dwóch z nich nie pozwoliły nawet rywalkom wyjść poza granicę 10 punktów. – Pokazałyśmy charakter i to, że jesteśmy zespołem. A wtedy wszystko funkcjonuje tak jak należy. To zwycięstwo pozwoli nam uwierzyć w siebie, w nasz potencjał oraz w to, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym – nie ukrywa Edyta Kucharska, kapitan i atakująca drużyny.
Na fali entuzjazmu kaliskie siatkarki przystąpią do drugiego meczu w tym sezonie przed własną publicznością i zarazem pierwszego w hali Arena. Pojedynek z Zorzą Wodzisław Śląski będzie dogodną okazją do wywalczenia premierowych punktów u siebie. Rywalki kaliszanek zamykają bowiem tabelę, gromadząc do tej pory zaledwie punkt, a poza tym w obiekcie na Dobrzecu miejscowe czują się jak ryba w wodzie, więc z pewnością przed swoimi kibicami będą chciały zaprezentować się jak najlepiej. – Z treningu na trening, z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Czas sprzyja na naszą korzyść, choć jest zbyt wcześnie na jakikolwiek prognostyk co do naszych celów i możliwości – zaznacza Edyta Kucharska.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:00. Wstęp jest wolny.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze