W polskiej służbie zdrowia są pieniądze, ale są źle wydawane. Brak też konkurencyjności, ponieważ za wszystko płaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Stąd kolejki do specjalistów i konieczność odwiedzania prywatnych gabinetów. Dlatego, jak mówią kandydaci .Nowoczesnej do parlamentu, konieczne jest opracowanie Powszechnego Programu Profilaktycznego, tak, by każdy wiedział na co może liczyć w ramach państwowej opieki zdrowotnej, a na co na poziomie specjalistycznej.
- Pieniądze, które są przekazywane na zdrowie powinny być inaczej wydawane, aby osoby biedne miały taki sam dostęp do lekarzy specjalistów, jak osoby, które stać na wizyty w prywatnych gabinetach – powiedziała Barbara Wrzesińska, kandydatka do Senatu z listy .Nowoczesnej Ryszarda Petru. - Wszyscy przecież płacimy składki zdrowotne.
.Nowoczesna proponuje likwidację NFZ i wprowadzenie konkurencyjności podmiotów prowadzących szpitale. Tak, by pacjent - a tym samym jego pieniądze - szedł tam, gdzie otrzyma fachową i szybką pomoc.
- Jesteśmy w gospodarce wolnorynkowej i takie zasady należy wprowadzić do służby zdrowia – mówiła Renata Miaśkiewicz. – Jeśli pieniądze będą rozdysponowane między poszczególne kasy chorych, a te będą ze sobą konkurować, wtedy stworzy się rynek usług medycznych. Teraz jesteśmy przypisani do jednego NFZ i jeśli jesteśmy zapisani w kolejce do specjalisty, to nie możemy zapisać się do innej.
– Kłamstwem jest mówienie, że służba zdrowia w Polsce jest bezpłatna. Trzeba to zmienić, jednak od lat kolejne partie boją się podjąć konkretne kroki, by nie stracić popularności – dodała Barbara Oliwiecka. – Jesteśmy za pozostawieniem składek zdrowotnych. Trzeba zdefiniować, jaki koszyk świadczeń zdrowotnych jest dostępny bez kolejek dla wszystkich. I szczerze trzeba sobie powiedzieć, że do pewnych usług trzeba dopłacić, ale oficjalnie i wymagając wysokiej jakości. Osoby starsze, przewlekle chore czy dzieci dodatkowe świadczenia także powinny mieć gwarantowane w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.
Podobnie, jak udowadniali na konferencji kandydaci do parlamentu, jest z wprowadzaniem do obrotu nowoczesnych leków. W prywatnej praktyce, czyli tam, gdzie są pieniądze, pojawiają się szybko i jesteśmy w czołówce krajów, które stawiają na nowości. Jednak w państwowej służbie zdrowia trwa to latami.
Obok problemów typowo zdrowotnych .Nowocześni podkreślali, że konieczne jest wprowadzenie do szkół edukacji dotyczącej zdrowego sposobu odżywiania i aktywnego trybu życia. Według kandydatów do parlamentu z listy numer 8 zajęcia z dietetykiem powinny być wpisane w program nauczania. Tak, by dzieci same potrafiły wybrać, co jest zdrowe. Jednak w sposób przemyślany. Jako przykład podawali zakaz sprzedaży niektórych produktów w szkolnych sklepikach. Jak mówili pomysł jest szczytny, ale fatalnie i chaotycznie wprowadzony. Podobnie z profilaktyką, której program .Nowoczesna chce przygotować, mając swoich przedstawicieli w Sejmie i Senacie.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze