W sobotę podopieczne Daniela Przybylskiego i Edyty Kucharskiej odniosły drugie w tym sezonie zwycięstwo w II lidze. Musiały się jednak sporo natrudzić, by ograć Zorzę Wodzisław Śląski, która, choć zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, mocno dała się we znaki kaliskim siatkarkom. – Myślałyśmy, że pójdzie nam trochę łatwiej. Nie uniknęłyśmy jednak błędów, a poza tym odczuwałyśmy brak Magdy Fedorów. Widać, że cały czas się zgrywamy, bo tych wspólnych treningów jednak zbyt dużo nie miałyśmy. Z meczu na mecz na pewno będzie coraz lepiej – przekonuje Karolina Janczak.
Po pierwszym, pewnie wygranym secie, w kolejnym zawodniczki z Kalisza nie potrafiły złapać właściwego rytmu w swoich poczynaniach. W efekcie to przyjezdne zwyciężyły do 23. – Poczułyśmy się chyba zbyt pewnie po wygraniu pierwszego seta i troszeczkę zlekceważyłyśmy przeciwnika. Rywalki walczyły i to im się opłaciło. Popełniłyśmy przy tym zbyt dużo błędów własnych, szczególnie na zagrywce – uważa siatkarka kaliskiego MKS-u.
FOTORELACJA Z MECZU MKS – ZORZA
Podobnie jak przed tygodniem w starciu z MKS-em Świdnica, także i w ten weekend koronnym atutem kaliszanek okazały się blok i zagrywka. – W tamtym tygodniu dziewczyny ze Świdnicy nie radziły sobie z przyjęciem, dlatego udało nam się wygrać. Teraz też w ten sposób utrudniłyśmy rywalkom grę – potwierdza młoda przyjmująca.
Dla niej jest to drugi sezon w rozgrywkach seniorskich, ale pierwszy na szczeblu centralnym. – W drugiej lidze gra wiele bardzo doświadczonych zawodniczek, z dużymi umiejętnościami, więc poziom jest zdecydowanie wyższy niż w trzeciej lidze, gdzie rywalizuje sporo młodych zawodniczek. Nie ma więc już porównania z młodzieżowymi rozgrywkami – twierdzi Karolina Janczak.
Podstawowa siatkarka drugoligowego MKS-u jest przekonana, że jej drużyna, mimo że debiutuje w rozgrywkach, może odegrać w nich ważną rolę. – Jesteśmy dobrym zespołem, ciężko na to pracujemy i staramy się z meczu na mecz grać coraz lepiej. Wiemy o tym, że możemy nawiązać walkę - a nawet wygrać - z każdym w tej lidze – kończy przyjmująca beniaminka.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze