Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dwie matki - jedno dziecko. Zarzuty dla kaliskiej lekarki

Są pierwsze zarzuty w sprawie adopcji chłopca, który urodził się w grudniu ub.r w kaliskim szpitalu. Dziecko, które miało trafić do rodziny wychowującej już jego braci, w niejasnych okolicznościach zostało przekazane innym, niespokrewnionym z nim ludziom. Zarzuty w tej sprawie usłyszała kierownik jednego z oddziałów kaliskiego szpitala, która przekazała osobom trzecim informację o ciężarnej pacjentce gotowej oddać dziecko. Druga podejrzana to mieszkanka Pleszewa – znajoma rodziny, do której trafiło niemowlę. 
Dwie matki - jedno dziecko. Zarzuty dla kaliskiej lekarki

Chłopczyk urodził się 6 grudnia 2014 roku. Chęć adopcji wyraziła rodzina Katarzyny i Mirosława Niełacnych z Ostrzeszowa, która kilka lat wcześniej zaadoptowała jego dwóch starszych, biologicznych braci dziecka. Dlatego, zgodnie z prawem, miała pierwszeństwo do adopcji. Tymczasem niemowlę, w niejasnych okolicznościach, trafiło jednak do innej, niespokrewnionej z nim rodziny z Pleszewa. Wskazali ją biologiczni rodzice dziecka, a do ich woli przychylił się sąd. Jako pierwsi pisaliśmy o tej bulwersującej sprawie w styczniu tego roku.

Katarzyna i Mirosław Niełacni z dziećmi. Chłopcy to biologiczni bracia dziecka, które urodziło się w grudniu ubiegłego roku, dlatego małżeństwo chciało również i jego adoptować.   

Sprawa trafiła do prokuratury. Nadal nie wiadomo, dlaczego to samo dziecko zostało "zaproponowane", mówiąc kolokwialnie, dwóm matkom. Kto popełnił błąd? A może doszło do handlu żywym towarem? Wszystkie te wątki są sprawdzane przez śledczych.

Prawie rok od wszczęcia śledztwa, przesłuchano biologicznych rodziców chłopca, a także małżeństwo z Pleszewa, u których dziecko znajduje się od grudnia ubiegłego roku. Przesłuchano też rodzinę Niełacnych z Ostrzeszowa oraz pracowników Ośrodka Adopcyjnego w Kaliszu i kaliskiego szpitala. Przeanalizowano m.in. bilingi telefoniczne i korespondencję mailową. Na podstawie zebranych dowodów śledczy postawili zarzuty dwóm osobom.

Zarzuty w sprawie usłyszały dwie osoby, m. in. kierownik jednego z oddziałów kaliskiego szpitala

Pierwszą z nich jest kierownik jednego z oddziałów kaliskiego szpitala, która wbrew obowiązującym przepisom ustawy o zawodzie lekarza, ujawniła informacje dotyczące pacjentki (biologicznej matki dziecka) oraz jej dane osobowe.  - Lekarce zarzucono, że w grudniu ubiegłego roku, wbrew ustawie zobowiązującej ją do zachowania w tajemnicy informacji uzyskanych w związku z pełnioną funkcją, ujawniła osobom nieuprawnionym wiadomości pozwalające na identyfikację pacjentki, która zamierzała przekazać dziecko do adopcji. W zarzucie zaznaczono, że opisane zachowanie stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego wskazanej pacjentki – wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Chłopiec po urodzeniu trafił do rodziny z Pleszewa. Sąd przyznał małżeństwu pieczę zastępczą nad dzieckiem 

Zarzuty usłyszała także kobieta, która namówiła lekarkę na ujawnienie danych ciężarnej zdecydowanej oddać dziecko do adopcji. Jest ona znajomą rodziny z Pleszewa - tej samej, u której przebywa teraz dziecko.W zarzucie wskazano, że również w grudni ubiegłego roku, kobieta nakłoniła wymienioną lekarkę, by wbrew obowiązkowi zachowania w tajemnicy informacji związanej z pacjentami, przekazała jej oraz kobiecie zainteresowanej adopcją informacje umożliwiające identyfikację pacjentki, która urodzi dziecko i będzie chciała oddać je do adopcji – dodaje Walczak.

Prokuratura przesłuchała wielu świadków i przeanalizowała bilingi telefoniczne wszystkich osób związanych ze sprawą. Śledztwo jest kontynuowane.

Lekarce, za załamanie tajemnicy zawodowej, grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Druga z podejrzanych, mieszkanka Pleszewa będzie odpowiadać za nakłonienie do ujawnienia tajemnicy i naruszenia danych osobowych.

W tym momencie małżeństwo z Pleszewa ma powierzoną pieczę zastępczą nad prawie rocznym chłopcem. Przed sądem cały czas toczy się sprawa o wyznaczenie rodziny adopcyjnej dla dziecka. W tym tygodniu odbyła się rozprawa, na której sąd zdecydował, że konieczna jest kolejna opinia Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno – Konsultacyjnego w Koninie. Poprzednia, która miała być wiążąca, była pozytywna dla Katarzyny i Mirosława Niełacnych z Ostrzeszowa. Dziecko mimo to trafiło do rodziny Pleszewa.

Sprawą zajmuje się Rzecznik Praw Dziecka i Fundacja Zerwane Więzi.

AW, zdjęcia arch.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 18 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: PrzytomnyTreść komentarza: Skąd bierzecie te bzdury o 6 tys. mieszkańców Panoram i Złotych Łąk? Cała Kościelna Wieś ma 3,5 tys. mieszkańców. 5 tys. ludzi to ma taka dzielnica jak Majków, dużo większy od tego skrawka Kościelnej Wsi (wystarczy spojrzeć na mapę). Jest tam ok. 140 domków jednorodzinnych i jakieś 260 mieszkań w domach wielorodzinnych. Razem 400 mieszkań, czyli nie więcej niż 1500 mieszkańców.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:10Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: abcdefTreść komentarza: Kościelna Wieś też chciała się przyłączyć, ale negatywną opinię wydał poznański sejmik. Kupa śmiechu była, ostrowscy radni wszystkich opcji nie ***wali radości z sukcesu, zpodeptania woli mieszkańców. Teraz jest już po ptokach. "Genialni" kaliscy prezydenci tak załatwili sprawę obwodnicy, że przebiegnie ona pomiędzy Kaliszem a Kościelną Wsią jako droga klasy "DK", czyli gdyby Kościelną Wieś włączyć do miasta, to musiałoby ono utrzymywać obwodnicę. Staranie się o to, żeby przeprowadzić obwodnicę pierwotnie planowaną trasą przez skraj miasta, ale jako "S" (wtedy utrzymuje ją GDDKiA), przerosło możliwości tych mężów opaCZnościowych, dlatego stanęli na uszach, podzielili sztucznie wariant miejski na dwa i chociaż uzyskały one łącznie dużo więcej głosów niż ich "tani" pozamiejski, to ten ostatni "wygrał" wywołując długotrwałe spory ze Skalmierzycami, przez które obwodnicy jak nie było, tak nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 13:52Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: DTreść komentarza: Dziecko w tym wieku zostalo samo w domu?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:48Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama