Więzienie na Tyńcu działało nieprzerwanie przez niemal 170 lat. Jego dzieje kończy zarządzenie ministra sprawiedliwości z 29 października 2015 roku. Jak w nim czytamy, z dniem 30 listopada 2015 roku znosi się Zakład Karny w Kaliszu z siedzibą przy ul. Łódzkiej 2. Mienie ruchome Zakładu przejmie Areszt Śledczy w Ostrowie Wielkopolskim.
Dyrektor Zakładu w terminie 7 dni od dnia wejścia w życie zarządzenia, czyli do 6 listopada zawiadomi na piśmie pracowników o zmianach, jakie mają nastąpić w zakresie ich stosunków pracy. Jak powiedział nam dziś Maciej Gołębiowski, rzecznik Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Poznaniu, funkcjonariusze, którzy nadal pełnią służbę w więzieniu na Tyńcu, nie stracą pracy. – Nie będzie żadnych zwolnień. Funkcjonariusze zostaną przeniesieni do jednostek okręgu poznańskiego. Takie wstępne rozmowy z każdym z funkcjonariuszy już się odbyły– mówi Maciej Gołębiowski. Najprawdopodobniej funkcjonariusze kaliskiego Zakładu Karnego staną się pracownikami Aresztu Śledczego w Ostrowie Wlkp. Tak jeden z punktów zarządzenia interpretuje Remigiusz Czaja, rzecznik prasowy kaliskiego więzienia. – W punkcie piątym czytamy, że etaty funkcjonariuszy i pracowników Zakładu zostaną przekazane przez Dyrektora Okręgowego do Aresztu. Z dniem 1 grudnia zaczynamy zatem pracę w Ostrowie – mówi nam Remigiusz Czaja. Obecnie w więzieniu przy ul. Łódzkiej pracuje 35 funkcjonariuszy. Karę odbywa tu 16 skazanych.
Co z zabytkowym obiektem? Czy zgodnie ze słowami goszczącej 12 sierpnia w Kaliszu premier Ewy Kopacz, przejdzie on w ręce Miasta? I kiedy rozpoczną się jakiekolwiek przygotowania do budowy nowego zakładu karnego w Szczypiornie? Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do Ministerstwa Sprawiedliwości. Na razie nie dostaliśmy odpowiedzi.
Pomysł powstania nowego więzienia, na terenie Centralnego Ośrodka Służby Więziennej przy ul. Wrocławskiej, był głównym powodem rezygnacji z remontu niszczejącego Zakładu Karnego przy ul. Łódzkiej. Budowa nowoczesnego więzienia miała być tańsza od modernizacji zabytku.
Przypomnijmy, Zakład Karny przy ul. Łódzkiej już od dawna wymagał kompletnej modernizacji. W 2011 roku ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odwiedził Kalisz i zapowiedział remont obiektu. Na ten cel miało być zabezpieczonych 8 mln złotych. Prace miały zacząć się w tym roku. Dlatego do początku lutego z Kalisza wywieziono 150 więźniów, a 120 pracowników od lutego pełni służbę m.in. we Wronkach, Zielonej Górze czy Rawiczu.
Opustoszałe więzienie z garstką skazanych odwiedziliśmy w sierpniu tego roku. Od grudnia nikt już w obiekcie nie będzie przebywać.
Dni mijały, a w kwestii remontu nie zapadały żadne formalne decyzje. W marcu dotarła do nas informacja, że postępowanie, które miało wyłonić wykonawcę prac, zostało unieważnione. Później zaczęła się karuzela niewiadomych. Od Centralnego Zarządu Służby Więziennej i Ministerstwa Sprawiedliwości otrzymywaliśmy sprzeczne wiadomości: raz mowa była o tym, że remont się jednak odbędzie, innym razem przekazano nam, że w planach jest budowa nowego zakładu karnego w Szczypiornie, a zabytkowy „Zamek” czeka likwidacja. Wątpliwości rozwiała premier Ewa Kopacz, która podczas sierpniowej wizyty w Kaliszu zapytana o losy więzienia przez naszą dziennikarkę odpowiedziała, że zabytkowy Zakład Karny nie będzie remontowany i nie będzie pełnił już dotychczasowej funkcji. - Obiekt zostanie przekazany samorządowi, a na innym terenie zostanie wybudowane nowe więzienie z Funduszy Norweskich – mówiła Ewa Kopacz.
Budowa kaliskiego więzienia rozpoczęła się w 1840 roku i trwała 6 lat. „Zamek” powstał w stylu neoromańskim według projektu Henryka Marconiego i Franciszka Tournelle'a. Jest to najstarszy obiekt w Polsce wybudowany z przeznaczeniem na więzienie.
AG, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze