W sezonie, czyli od marca do końca października, do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu przyjeżdża nawet kilkanaście pielgrzymek dziennie.– Przeważnie są to pielgrzymi, którzy podróżują np. do Lichenia, albo do Częstochowy i po drodze chcą pomodlić się przed obrazem Świętej Rodziny, pomodlić się do św. Józefa. Najczęściej jest tak, że ludzie przyjeżdżają specjalnie po to, a przy okazji zwiedzają miasto. Rzadko jest odwrotnie – twierdzi ks. prał Jacek Plota, kustosz Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu.
Tłumy pielgrzymów przyciąga do Kalisza cudowny obraz Świętej Rodziny
Zwiedzających w każdej chwili są gotowi oprowadzić duszpasterze z Bazyliki. – Odwiedziny oczywiście zaczynają się od modlitwy przed świętym obrazem. Tam też pielgrzymi poznają historię Bazyliki, obrazu i kultu św. Józefa, a także liczne zabytki i relikwie – mówi ks. prałat Jacek Plota. Punktem obowiązkowym jest kaplica ku pamięci księży, byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Dachau. Tam też odbywa co roku odbywa się pielgrzymka byłych więźniów. – Takich organizowanych cyklicznie pielgrzymek mamy w ciągu roku 20. Są to pielgrzymki pracownicze, pielgrzymka rodzin, która odbywa się w maju i pielgrzymka Radia Rodzina i Telewizji Trwam – mówi kustosz Sanktuarium. Przyznaje przy tym, że katolickim mediom Bazylika zawdzięcza ogromną promocję. – Od kiedy są transmisje w Radio Maryja i Telewizji Trwam, liczba pielgrzymów wzrosła nawet czterokrotnie. Ludzie dowiedzieli się, że Kalisz to polski Nazaret i miasto św. Józefa – dodaje ks. prał Jacek Plota.
Zanim zaczęto transmitować comiesięczne msze św. na antenie Telewizji Trwam, Sanktuarium odwiedzało około 70 tysięcy osób.
Ewelina Samulak-Andrzejczak, fot. autor, Radio Rodzina Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze