yle="text-align:justify;">Środowe spotkanie w Kobylinie było dla kaliszan niemałym wyzwaniem, bo nie dość, że zagrali w dość eksperymentalnym zestawieniu (w porównaniu z ostatnim meczem ligowym w wyjściowej jedenastce doszło do pięciu zmian, a nominalni defensywni pomocnicy z konieczności wystąpili w roli stoperów), to na dodatek musieli przyzwyczaić się do trudnej nawierzchni i silnego wiatru. Dlatego też, mimo sporej przewagi od samego początku, goście długo nie potrafili udokumentować jej bramką.
yle="text-align:justify;">
W przekroju całego pojedynku sytuacji bramkowych przyjezdni mieli kilka, ale tylko jedną w pełni sfinalizowali. Decydująca dla losów spotkania i awansu akcja miała miejsce w 56. minucie. W polu karnym gospodarzy świetnie zachował się wówczas Beniamin Trzepacz, który po zagraniu Łukasza Grabowskiego z rzutu rożnego uwolnił się spod opieki obrońców i z bliska główkował do siatki.
yle="text-align:justify;">
„Trójkolorowi” wygrali zasłużenie, aczkolwiek miejscowi mogli w końcówce pokusić się o niespodziankę. Strzegący kaliskiej bramki Marcin Żółtek mógł mówić o sporym szczęściu, gdy w wyniku nieporozumienia z Mateuszem Arianem napastnik Piasta ucelował w słupek.
Półfinałowe mecze zaplanowane są na 20 kwietnia. Pary tego etapu rywalizacji wyłoni losowanie. Wśród potencjalnych przeciwników KKS-u są dwaj inni trzecioligowcy – Ostrovia i Jarota oraz lider „okręgówki” – Pogoń Nowe Skalmierzyce.
Michał Sobczak, fot. i wideo: Norbert Gałązka
***
Piast Kobylin – KKS Kalisz 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Beniamin Trzepacz 56. min.
KKS: Żółtek – Tomaszewski, Arian, Gawlik, Grabowski – Balcerzak (70. Ciesielski), Kostow, Budrowski (70. Stojczew), Grzesiek, Chojnacki (80. Jóźwiak) – Trzepacz (70. Majewski).
Napisz komentarz
Komentarze