Spacer rozpoczął się na ulicy Kanonickiej, na początku była więc mowa o hotelu „Wiedeńskim”, a przy okazji nieco więcej i o jego pierwszym (jednym z pierwszych) właścicielu, Robercie Pushu, jak i o samej ulicy. Następnie wędrówka wiodła ulicą Grodzką, którą pod koniec wieku XIX śmiało można by chyba nazwać ulicą Hotelową. Funkcjonowało tam bowiem, na niedługim przecież odcinku, aż sześć kolejnych hoteli. Drugą taką ulicą, kojarzącą się z dawnymi hotelami, jest ulica Mariańska, tam więc prowadzący – a byli nimi tym razem Halina Marcinkowska i, tradycyjnie, Piotr Sobolewski – kontynuowali swoją krajoznawczą gawędę.
Wreszcie uczestnicy, poprzez ulicę św. Stanisława (hotel „Polonia”) dotarli na Złoty Róg, gdzie opowiadano o nieistniejącym już ekskluzywnym hotelu „Polskim” i o funkcjonującym wciąż i równie eleganckim hotelu „Europa”. W międzyczasie prowadzący nie skąpili opowieści o innych kaliskich obiektach noclegowych, jak i o słynnych lokalach gastronomicznych: karczmach, zajazdach, trakieterniach, kafenhauzach, szynkach, cukierniach, kawiarniach i restauracjach - począwszy od „Louvru” na Grodzkiej, przez lokale z Rynku i z Wrocławskiej (dziś Śródmiejskiej) aż po variete Wypiszczyka przy „Józefince” i restauracje znad Prosny.
W finale imprezy jej uczestnicy dotarli do dawnej cukierni Wehnera (to nazwisko jednego z jej XIX-wiecznych właścicieli), czyli stojącego przy teatralnym moście lokalu KTW. Tam na kaliszobrańców czekała miła niespodzianka – orzeźwiające lody z listkiem mięty, ufundowane przez właścicielkę restauracji, Janinę Matuszczak.
Kaliszobranie zostało przygotowane przy współpracy z kaliskim Oddziałem TOnZ i zrealizowane dzięki wsparciu Miasta Kalisza w ramach mecenatu nad kulturą a jego organizatorzy przypominają przy okazji o przyjmowanych w biurze PTTK na Targowej jeszcze przez tydzień zapisach na dwudniową wycieczkę krajoznawczą na Mazowsze.
Piotr Sobolewski, fot. Marek Bergman
Napisz komentarz
Komentarze