Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Po pijanemu udzielał ślubu. Wójt Żelazkowa z prokuratorskim zarzutem

Sylwiusz Jakubowski, wójt Żelazkowa zasiądzie na ławie oskarżonych. Po trwającym wiele miesięcy śledztwie prokurator postawił mu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych. W listopadzie ub.r. włodarz gminy udzielał ślubu, mając w organizmie około 2 promili alkoholu. Jakubowskiemu może grozić do 3 lat więzienia.
Po pijanemu udzielał ślubu. Wójt Żelazkowa z prokuratorskim zarzutem

Sprawa prowadzona była z początku pod kątem wykroczenia. Ostatecznie wszczęte zostało śledztwo, choć długo nie było wiadomo, czy wójt w ogóle usłyszy zarzut. Postawiono mu go po blisko 6 miesiącach postępowania.  – Zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień czy też niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności – mówi portalowi faktykaliskie.pl Agata Kobiela-Kurczaba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Mężczyzna nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. W pierwszych dniach czerwca do sądu powinien trafić akt oskarżenia w tej sprawie.

Chwiał się, zapomniał o obrączkach

Przypomnijmy, w listopadzie ub.r. policja poinformowana została przez jednego z gości weselnych, że wójt udzielający młodej parze ślubu znajduje się prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Według świadków  „dziwnie się zachowywał”: mylił nazwiska, chwiał się, a nawet zapomniał o obrączkach.

Policjantom Wydziału Dochodzeniowo - Śledzczego, którzy przyjechali na miejsce nie udało się przebadać włodarza gminy, bowiem odmówił dmuchania w „balonik”. W asyście policji został więc przewieziony do kaliskiego szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. Wynik był jednoznaczny: około 2 promili alkoholu w organizmie.  

Dzień po zdarzeniu wójt nie miał na temat incydentu nic do powiedzenia. - Nie było żadnego incydentu, wszystko było ok. Nie rozumiem, czemu pani dzwoni – stwierdził w rozmowie telefonicznej. Jeśli zostałby skazany prawomocnym wyrokiem, będzie to równoznaczne z utratą stanowiska i brakiem możliwości startowania w kolejnych wyborach.

Z rozbitą głową wylądował na „dołku”

Feralny ślub to nie pierwszy „wyskok” wójta. W lutym ub.r. około godz. 2.00 w nocy pogotowie ratunkowe zabrało go z obrażeniami głowy z ul. Staszica w Kaliszu. Osoba, która była świadkiem tego zdarzenia i rozpoznała wójta twierdzi, że ten był agresywny i utrudniał pracę lekarza i ratowników medycznych.  Ekipa poprosiła o pomoc policję, która na moment załagodziła sprawę. W szpitalu doszło jednak do kolejnej awantury, w związku z czym wezwano patrol , który przetransportował wójta „na dołek”. W Policyjnej Izby Zatrzymań Jakubowski spędził noc.

Szpital potwierdził, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, choć wyniku – ze względu na tajemnicę lekarską – nie ujawniono. Sam wójt zaprzeczył natomiast, jakoby awanturował się i był pijany. – Uderzyłem się w głowę i zadzwoniłem po pogotowie. To wszystko – powiedział nam Sylwiusz Jakubowski.

W 2014 r., jeszcze w samorządowej kampanii wyborczej, Sylwiusz Jakubowski został ukarany za jazdę rowerem po pijanemu. Zdarzenie to zakwalifikowano wówczas jako wykroczenie drogowe.  

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama