grzyby kalisz

Sezon grzybowy rozpoczęty. W weekend mieszkańcy regionu wyjadą do lasu na grzyby i wielu z nich się nie zawiedzie. Oprócz lasów warto odwiedzić przyleśne łąki, bo w tym roku wyjątkowo obrodziła czubajka kania.

Sezon grzybowy wkrótce się zacznie. Potrzeba tylko trochę więcej deszczu i… dobrej informacji gdzie grzyby zbierać. Kaliszanie takimi doświadczeniami dzielą się w sieci.

W lasach regionu pojawiają się pierwsze grzyby. Można znaleźć prawdziwki, podgrzybki czy kurki. Ostatnie opady deszczu i dość wysokie temperatury sprawią, że prawdopodobnie będzie to dobry sezon dla grzybiarzy.

Tak udanego sezonu nie było od lat, a wielu mieszkańców regionu w ten weekend ruszyło w las. Co cieszy grzybiarzy wyjątkowo często można w lesie spotkać króla polskich grzybów czyli prawdziwka. Dlaczego jest ich tak dużo?

Nagrody dla najlepszych zbieraczy, a później zabawa przy ognisku czekały na uczestników  II Kaliskiego Grzybobrania, które w ostatnią  sobotę odbyło się na Winiarach. W imprezie udział wzięło niemal 100 osób. 

Nagrody dla najlepszych zbieraczy, a później zabawa przy ognisku czekają na uczestników II Kaliskiego Grzybobrania, które już w najbliższą sobotę odbędzie się na Winiarach.  Impreza przeznaczona jest dla całych rodzin, a do wspólnego poszukiwania darów lasu może włączyć się każdy chętny.

W zasadzie nie mają wartości odżywczych, a ich zjedzenie może skończyć się niestrawnością, a nawet zatruciem. Grzyby, bo o nich mowa, są jednak tak smaczne, że nie potrafimy sobie odmówić bigosu czy grzybowej zupy. Warto jednak pamiętać, że takich posiłków nie można podawać dzieciom.

Jest mokro i stosunkowo ciepło, a to idealne warunki dla grzybów. Tym razem swoje okazy nadesłała do naszej redakcji pani Agata W., czytelniczka naszego portalu.

Gigantycznego borowika znalazła czytelniczka naszego portalu Żaneta Kical. I to bynajmniej nie podczas grzybobrania, lecz przez przypadek.

Wygląda na to, że ostatnie dni wakacji kaliszanie spędzą w lasach. Grzybiarze penetrują zarówno najbliższy las w Winiarach, jak i okoliczne miejscowości. A tam nawet w godzinę można obłowić się w dorodne podgrzybki, maślaki i borowiki. Sanepid przypomina jednak, by nie wierzyć bezkrytycznie swoim umiejętnościom i przed zjedzeniem lepiej swoje zbiory zweryfikować.